Grażyna Wolszczak (ur. 1958) to polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Znana jako Judyta z „Ja wam pokażę!”, prywatnie zwolenniczka zdrowego trybu życia. Związana ze scenarzystą Cezarym Harasimowiczem. Ma dorosłego syna.
Wzrost: 173 cm
Instagram: @grazyna.wolszczak_official
Grażyna Wolszczak – gdańszczanka niepokorna
Grażyna Bogumiła Wolszczak (z męża Sikora) urodziła się 7 grudnia 1958 r. w Gdańsku jako córka Krystyny Łaszewskiej i Henryka Wolszczaka. Matka pracowała jako higienistka w podstawówce, do której chodziła jej córka, ojciec był inżynierem budowlanym, ale zatrudnionym w administracji, m.in. jako prezes spółdzielni mieszkaniowej w Rumi Janowie. To on wymyślił imię dla córki. Ponoć kiedyś podróżował pociągiem z małą dziewczynką, Grażynką w przedziale i tak mu się spodobało to imię, że zapragnął tak samo nazwać córkę…
Dzieciństwo przyszłej aktorki nie było jednak łatwe, ponieważ rodzice bardzo „krótko ją trzymali”. Mama przestrzegała higieny, więc córka nie jeździła na szkolne wycieczki, bo to niebezpieczne. Nie jadła oranżady w proszku, bo niezdrowa, nie wychodziła o zmroku, z obawy, że ktoś mógłby ją napaść. Do kina mogła się umówić wyłącznie popołudniową porą i wracać przed nocą. Buntowała się.
„Miałam surową mamę, dostawałam regularnie pasem w tyłek. Nie mówię, że mi się nie należało. Pamiętam taką scenę, mama mi zabrania wyjść, jest zimowy wieczór, a ja mówię, że wychodzę. Schowała mi buty, więc ja wyszłam, ale w kapciach. Na pewno nie byłam grzeczną dziewczynką. Od taty dostawałam tylko, jak zgubiłam klucze, bo trzeba było zmieniać zamki. On miał ciężką rękę” – wspominała w wywiadzie. Po latach doceniła jednak, że dzięki żelaznemu wychowaniu nie zeszła na złą drogę. Dużo bardziej czuła się związana z ojcem niż z matką. Czekała na jego powroty zawsze, gdy wyjeżdżał.
Być może to właśnie twarde wychowanie stało się przyczyną kompleksów, z którymi borykała się w młodości. Nie lubiła swojej twarzy, szczególnie nosa i szczupłej budowy ciała. Z tego powodu darła swoje zdjęcia z młodych lat i często przemykała pod ścianą.
Ogólniak skończyła w Gdańsku i chciała dostać się na psychologię. Koleżanka z klasy namówiła ją jednak na studium aktorskie wrocławskiego Teatru Pantomimy.
Pojechała na pół roku do Wrocławia (tam poznała m.in. Cezarego Harasimowicza), kolejne sześć miesięcy pracowała w teatrze w Wałbrzychu. Po tej praktyce wiedziała, że aktorstwo to jest właśnie to, co chce w życiu robić. W 1978 r. zdała egzamin na studia na Wydziale Aktorskim w Warszawie. Pięć lat później była już magistrem sztuki aktorskiej z wynikiem dobrym. Studia aktorskie wspomina jako cudowny czas, w którym chłonęła każdą chwilę. I nieraz „szczypała się w ramię”, nie dowierzając, że to wszystko dzieje się naprawdę.
Grażyna Wolszczak – klasyka w teatrze
W teatrze zadebiutowała w 1982 r. w „Operze za trzy grosze”. Była wtedy jeszcze studentką. W tym samym roku, kiedy obroniła dyplom (1983) zagrała na deskach Teatru Nowego w Poznaniu. Zaangażowano ją w sztukach: „Trzy siostry” Czechowa (1985), „Olśnienie i Panopticum à la Madame Tussaud” i innych. Z teatrem jeździła do Anglii i Szkocji.
Po tych artystycznych wojażach osiadła w Warszawie, jako aktorka teatrów: Polskiego (1987–1988), Studio, Północne Centrum Sztuki, Rozmaitości (do 2000) i Dramatyczny (2001–2003).
W 2014 r. z Joanną Glińską powołała Fundację Garnizon Sztuki, która produkuje projekty z dziedziny kultury i sztuki, m.in. spektakle teatralne w warszawskim Teatrze IMKA.
Grażyna Wolszczak – ja wam pokażę! (i sobie też)
W 1981 r. wystąpiła w etiudzie szkolnej „Pole widzenia”. Później przyszły filmy: „Magnezja” (1984) i Maskarada (1986). Trudno powiedzieć, czy dziś żałuje, ale faktem jest, że odrzuciła propozycję zagrania głównej roli w filmie Zbigniewa Kuźmińskiego „Nad Niemnem” (1986).
Pojawiły się za to inne propozycje: grała sanitariuszki, dziennikarki, prostytutki, zwykłe „kobiety domowe”, nimfy, wieśniaczki i wróżki. Jej aktorskie emploi jest przebogate, jeśli pamiętać o rolach ptaków (tak, zagrała też ptaka), matek, żon, pielęgniarek, a nawet prezydentowych, kucharek oraz aktorek. Pracowała przy filmach i serialach: „Dotknięci” (1988), „Żelazną ręką” (1989), „Rozmowy kontrolowane” (1991). Zagrała dziennikarkę Marię w filmie Krzysztofa Krauzego „Gry uliczne” (1996), Hellenę w kręconej we Włoszech „Balladzie o czyścicielach szyb” (1997) i czarodziejkę Yennefer w „Wiedźminie” (2001).
Na główną rolę czekała 20 lat. W końcu się udało – zagrała Judytę w filmie „Ja wam pokażę!” w 2006 r. Miała wystąpić również w serialu pod tym samym tytułem, ale ostatecznie jej rolę dostała Edyta Jungowska. Mówi, że było jej przykro, ale po pewnym czasie zapomniała.
W 2011 r. pojawiła się na planie u Łukasza Palkowskiego w komedii „Wojna żeńsko-męska”. W 2015 r. była menadżerką w „Na wieży Babel”. W komedii „Podatek od miłości” (2018) była aktorką Malwiną.
Grażyna Wolszczak jest również aktorką małego ekranu. Zagrała w serialach: „07 zgłoś się” (1986), „Matki, żony i kochanki” (1998), „Na Wspólnej” (od 2003), „Pierwsza miłość” (2008), „Daleko od noszy” (2008), „Galeria” (2012), „Ojciec Mateusz” (2017).
Aktorka ma również na koncie popisy wokalne. W 2006 r. ze Zbigniewem Wodeckim zaśpiewała na koncercie charytatywnym, gdzie wykonali piosenkę „Baw mnie”.
Aktorka znana jest z udziału w programach rozrywkowych: „Śpiewające fortepiany” (2004), „Gwiezdny Cyrk” (2008), „Ranking gwiazd” (2008), „Taniec z gwiazdami” (2009) oraz „Ameryka Express 2” (2020), gdzie wystąpiła z synem. W świetle fleszy odbyli wyprawę do Kolumbii i Gwatemali.
Grażyna Wolszczak – mąż Marek Sikora, syn, Cezary Harasimowicz
Aktora oraz przyszłego męża Marka Sikorę poznała w 1984 r. w Poznaniu. On był już wtedy bardzo popularny (grał Ariela, bożyszcze nastolatek w serialu dla młodzieży „Szaleństwo Majki Skowron”), ona stawiała pierwsze kroki w aktorstwie. Dwa lata później, w Wielkanoc wzięli ślub (29 marca 1986 r.), a rok później przenieśli się do Warszawy, gdzie mąż dostał propozycję pracy jako reżyser. Para doczekała się syna Filipa Wolszczaka (ur. 1989, został programistą), dla którego aktorka na krótko przerwała karierę artystyczną.
Pewnego dnia Sikora pojechał odwiedzić rodziców i okazało się, że była to ostatnia jego podróż w życiu. Zmarł na rozległy udar, 10 lat po ślubie, w 1996 r. w wieku zaledwie 37 lat. Syn zaczynał wtedy naukę w podstawówce. Było im trudno, ale Wolszczak wynajęła nowo budowany dom, by starczyło na utrzymanie i wróciła do pracy. Przetrwali trudny czas.
Choć pieniądze jej szczęścia nie dają, zapewniają poczucie bezpieczeństwa. A to gwiazda bardzo sobie ceni.
Później przez długi czas mieszkała na czwartym piętrze w starej kamienicy bez windy. Chodzenie po schodach było więc dla aktorki testem na kondycję. Jeśli łapała zadyszkę, to znaczy, że powinna wziąć się za siebie i zacząć ćwiczyć.
W 2002 r. odnowiła znajomość z Cezarym Harasimowiczem, którego poznała jeszcze w czasie praktyki we wrocławskim Teatrze Pantomimy. Wspominała, że nawet wtedy „całowali się służbowo”, ale przez myśl jej nie przyszło, że stworzą kiedyś związek.
Po latach uznany scenarzysta został partnerem Grażyny, jednak para nie wzięła ślubu. On był po rozwodzie, ona wcześnie została wdową. Ponoć do ich ponownego spotkania przyczyniła się mama Cezarego, która kiedyś kupiła gazetę z Grażyną na okładce. Odżyły wspomnienia, pojawiły się sms-y. Są razem już prawie 20 lat. Aktorka jest też nieformalną macochą dla dwójki dzieci swojego partnera: Marty i młodszej Julii.
W 2020 r. straciła ojca, który odszedł w wieku 91 lat. Bardzo przeżyła jego śmierć, zwłaszcza że z powodu pandemii nie mogła się z nim pożegnać.
Grażyna Wolszczak – ciekawostki
W 2005 r. uzyskała nominację do tytułu Najpiękniejszej Polki.
W 2007 r. otrzymała nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą w filmie „Ja wam pokażę!”
Grażyna Wolszczak napisała też książkę „Jak być zawsze młodą, piękną i bogatą”, która ukazała się w 2008 roku. Propozycję dostała od wydawcy, który prosił o książkę „Klucz do szczęścia według Grażyny Wolszczak”. A że właśnie kupiła notebooka i uczyła się go obsługiwać, postanowiła spróbować sił w pisaniu.
Dba o swoją dietę. Nie pije krowiego mleka, nie używa cukru. Za to regularnie ćwiczy. Co jakiś czas media obiega wiadomość, że aktorka funduje sobie operacje plastyczne. Ona twierdzi, że to nieprawda, a młody wygląd zawdzięcza odpowiedniemu stylowi życia oraz dobrym genom. Przyznaje natomiast, że jest zaprzyjaźniona z właścicielem jednej z klinik, który o nią dba i zaprasza do testowania różnych nowości kosmetycznych, z czego chętnie korzysta.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Zdjęcie: Flickr.com | Autor: Fryta 73 | Licencja: CC BY-SA 2.0
https://party.pl/tv-show/grazyna-wolszczak-i-jej-syn-filip-sikora-przezyli-wielka-tragedie-jak-wplynelo-to-na-ich-wiez-125250-r1/https://www.gala.pl/artykul/grazyna-wolszczak-mam-sposob-na-mlodosc
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gra%C5%BCyna_Wolszczak
https://plejada.pl/newsy/grazyna-wolszczak-miala-trudne-dziecinstwo-ma-zal-do-rodzicow/vpw9re
https://pomponik.pl/plotki/news-wolszczak-o-operacjach-plastycznych-i-synu,nId,640067
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: