Jacek Wszoła (ur. 1956) to wybitny polski lekkoatleta, specjalizujący się w skoku wzwyż, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Montrealu 1976. Pech sprawił, że nie wrócił z kolejnych igrzysk ze złotymi medalami.
Jacek Wszoła – życiorys
Jacek Wszoła urodził się 30 grudnia 1956 roku w Warszawie, w rodzinie nauczycieli wychowania fizycznego.
Początki
W latach 60. był częstym gościem zawodów lekkoatletycznych, które oglądał wraz z ojcem. W 1971 roku zaczął uprawiać sport. Początkowo uprawiał gimnastykę, lecz szybko doszedł do wniosku, że jego życiowym powołaniem jest skok wzwyż. Nie podobało się to ojcu – trenerowi, jednak Jacek, zafascynowany nowym stylem pokonywania poprzeczki (Fosbury-flop), wcielił go w życie i mając 18 lat, ustanowił nowy rekord Polski.
W 1974 roku zdobył swój pierwszy złoty medal mistrzostw Polski seniorów, a na mistrzostwach Europy zajął 5. miejsce z wynikiem 2,19. Jako „cudowne dziecko” pojechał do Aten na mistrzostwa Europy Juniorów i z wynikiem 2,22 ustanowił nowy rekord imprezy, zdobywając przy tym złoty medal.
Igrzyska Olimpijskie 1976
Na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu Jacek Wszoła brawurowo rozprawił się z konkurentami. Pokonał zarówno faworyta gospodarzy, Kanadyjczyka Grega Joya, jak i również swojego niedawnego idola i rekordzistę świata, Amerykanina Dwighta Stonesa. Jacek Wszoła zdobył złoty medal olimpijski dzięki pokonaniu poprzeczki zawieszonej na 2,25.
1977 – 1980
W 1977 roku został halowym mistrzem Europy, ustanawiając wynikiem 2,25 nowy rekord halowego czempionatu. Tego samego roku w sierpniu zdobył złoty medal uniwersjady. W pucharze świata zajął trzecie miejsce, a w finale pucharu Europy drugie.
W 1978 roku zajął 7. miejsce podczas halowych mistrzostw Europy w Austrii i 6. miejsce podczas rozgrywanych w Pradze mistrzostw Europy.
W 1979 roku zdobył drugie miejsce w Puchar świata, a podczas uniwersjady w Meksyku, z dobrym wynikiem 2,26, zajął miejsce tuż za podium.
Sezon olimpijski 1980 rozpoczął od srebrnego medalu na halowych mistrzostwach Europy. Dnia 25 maja w czasie 2. edycji mityngu w niemieckim Eberstadt ustanowił nowy rekord świata, skokiem na wysokość 2,35.
Igrzyska Olimpijskie 1980
Na drugą olimpiadę w swoim życiu Jacek Wszoła pojechał do Moskwy jako stuprocentowy faworyt. Trenowany przez ojca, opromieniony sławą, sprawił jednak przykrą niespodziankę. Zajął „dopiero” drugie miejsce i stracił ustanowiony wcześniej rekord świata. Dziś powszechnie uważa się, że zwycięzca turnieju, reprezentant byłego NRD Gerd Wessig, był nafaszerowany niedozwolonymi środkami dopingującymi.
Po latach Jacek Wszoła mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”: „Kontrola antydopingowa nie istniała, co potwierdziły dokumenty ujawnione po upadku muru berlińskiego. Nie mam jednak żadnej satysfakcji, do dziś nikt nie przyznał: „Byłeś lepszy. Jeśli chcesz, to zabierzemy mu złoto i damy tobie”. Marzyłem o dwóch tytułach olimpijskich, co w skoku wzwyż nie udało się do tej pory nikomu, podobnie jak zdobycie w sumie trzech medali na igrzyskach. Ani jeden cel, ani drugi nie został osiągnięty, bo do mojego życia wkradła się polityka.„
Dodatkowo w wywiadzie dla Sport.pl Jacek Wszoła opowiedział, że w 1999 spotkał się z Gerdem Wessigiem na pinacoladzie, która rozwiązała im języki. Gerd poruszył wtedy temat dopingu i powiedział: „Pewnie wiesz albo się domyślasz. Ale gdybym tego nie zrobił, gdybym się nie zgodził, nie znalazłbym się nawet w kadrze juniorów NRD. Odcięto by mnie od wszystkiego„.
Kontuzja
W drugiej części sezonu w 1980 roku lekkoatleta podczas zawodów w Poznaniu zerwał ścięgna i więzadła stawu skokowego. Powodem kontuzji był pasek nawierzchni, który odsunął się przy wybiciu. Wszoła wrócił do pełnej sprawności dopiero po 18 miesiącach.
Afera pantoflowa 1982
Pech nie przestał go opuszczać, gdyż na mistrzostwach Europy w Atenach w 1982 roku istniały realne szanse na sukces, lecz wycofano go w trakcie imprezy, bo nie podporządkował się kierownictwu ekipy i zamiast butów jakie oczekiwano, założył takie, w których jemu skakało się najlepiej. W latach 1977-1984 startował bowiem w specjalnie dla niego przygotowanym obuwiu – „Tigerach” japońskiej firmy ASICS, a oficjalnym partnerem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki był wówczas Adidas. Japończycy wykonywali mu buty na podstawie gipsowych odlewów jego stopy. Tak naprawdę nigdy się z nim nie spotkali, a uwagi sporządzał jego przyjaciel z ASP i przesyłał je drogą pocztową.
W wywiadzie dla Sport.pl tak skomentował tą sytuację: „Był to konkurs marzenie: 12 skoczków, czyli nie za dużo, nie za mało, ja jako ostatni, więc wszystko kontroluję, pogoda idealna, forma i zdrowie wreszcie są, pełnia szczęścia. Marzyłem o czymś takim całe sportowe życie. Tymczasem rozpętało się piekło. Powiedziano mi, że jak nie będę skakał w adidasach, to „wypad” z Aten. Nie zgodziłem się, choć powinienem powiedzieć OK i zrobić swoje. Ale ja tak nie umiem.„
Igrzyska Olimpijskie 1984
W 1984 roku Jacek Wszoła przeżył sportową tragedię, gdyż nie mógł wystąpić w Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles, ponieważ państwa bloku komunistycznego je zbojkotowały. Był wtedy w życiowej formie.
„Ten bojkot mnie bardziej zabolał niż porażka z Wessigiem. W Los Angeles mogłem zdobyć trzeci medal – jako jedyny skoczek.” – mówił w wywiadzie. Napędzała go chęć zrobienia czegoś wyjątkowego, dlatego przeżył wielkie rozczarowanie.
Po zakończeniu kariery
W 1989 roku Jacek Wszoła zakończył karierę. Po zakończeniu czynnego uprawiania sportu przez pół roku był w Szwecji trenerem i nauczycielem historii, potem założył w Polsce firmę budowlaną, a jeszcze później miał kantor wymiany walut. Następnie otworzył na warszawskim Ursynowie sklep sportowy. W 1999 roku został współzałożycielem nowoczesnej sieci klubów fitness „Fitness Klub Gymnasion”.
Jako współzałożyciel Towarzystwa Olimpijczyków Polskich zajął się promowaniem szlachetnej idei olimpizmu, chcąc wszczepiać młodym Polakom ducha honorowej rywalizacji. Nierzadko można go spotkać na charytatywnych imprezach. Z okazji różnych wydarzeń jest ambasadorem aktywności fizycznej. Okazjonalnie występuje w telewizji jako komentator wydarzeń sportowych.
Jacek Wszoła – ciekawostki
W technikum łączności na mistrzostwach szkoły był dopiero piąty w swojej koronnej konkurencji, jednak to on zrobił wielką karierę a czworo zawodników, którzy byli przed nim, znalazło zainteresowanie w innych rzeczach.
W 1978 roku wziął ślub z koleżanką z klasy, lekkoatletką Krystyną Skowrońską. Owocem ich związku jest dwoje dzieci. Jego syn przez około 5 lat trenował skok wzwyż, jednak stwierdził, że nie będzie starał się być lepszy od ojca, gdyż jest to niemożliwe. Jego córka także skakała wzwyż, poza tym trenowała trójskok oraz biegała przez płotki – zajęła piąte miejsce w finale halowych mistrzostw Polski na 60 m.
Po latach przerwy wznowił treningi i jako weteran w 1997 roku sięgnął po halowe mistrzostwo Europy. Ustanowił wtedy w Birmingham nowy rekord naszego kontynentu w skoku wzwyż (oczywiście w swojej kategorii wiekowej).
W 2009 roku był bohaterem jednego z komiksów o polskich sportowcach, przygotowanego przez Gazetę Wyborczą.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Wszo%C5%82aEncyklopedia Sławnych Polaków, wyd. Publicat
https://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,64989,10522739,Jacek_Wszola_o_olimpijskim_zlocie_w_Montrealu_i_porazce.html
https://regiony.rp.pl/archiwum/9899-najwazniejszy-jest-madry-trening
Grafika: Flickr.com | Autor: Sławek | Licencja: CC BY-SA 2.0
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: