Janusz Głowacki (1938-2017) był polskim pisarzem, dramaturgiem i scenarzystą, tworzył felietony i eseje. Z wykształcenia – aktor, po wprowadzeniu stanu wojennego wyjechał do USA.
Janusz Głowacki – biografia
Janusz Andrzej Głowacki przyszedł na świat 13 września 1938 r. w Poznaniu. Zdolności literackie odziedziczył po rodzicach – ojciec Jerzy był pisarzem (wcześniej dyrektorem w łódzkich zakładach odzieżowych), matka – Helena „Lena” Rudzka-Głowacka – redaktorem literackim w wydawnictwie. Dziadek ze strony matki – Bronisław Rudzki – również związany był z wydawnictwem – tyle że nutowym i płytowym. Tradycje artystyczne miał więc niejako w genach, choć nie od razu zdecydował się na drogę literacką.
Początkowo, jak starszy brat Kazimierz Rudzki (1911–1976), chciał zostać aktorem i poczynił w tym kierunku odpowiednie starania zwieńczone dyplomem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie.
Historia literatury niewielu zna aktorów, którzy z takim powodzeniem spełniali się w roli pisarza, ale to nie jedyny fakultet Głowackiego. Studiował również historię na Uniwersytecie Warszawskim, a w 1961 r. ukończył Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
W młodości związał się ze słynnym STS-em, czyli Studenckim Teatrem Satyryków, w którym realizowała się zawodowo Agnieszka Osiecka. Głowacki też w STS-ie odnosił sukcesy – wystąpił w programie „Czarna przegrywa czerwona wygrywa” (1956), ale kariera aktorska nie była mu pisana.
Szybko zwrócił się w stronę prozy.
Janusz Głowacki – dorobek twórczy
Dorobek twórczy Janusza Głowackiego jest bardzo zróżnicowany. Tworzył dramaty sceniczne i scenariusze do filmów, pisał książki i opowiadania, felietony i eseje.
W 1960 r. na łamach „Almanachu Młodych” opublikowano opowiadanie „Na plaży” – literacki debiut Głowackiego. Dwa lata później rozpoczął regularną współpracę z czasopismem „Kultura”, gdzie publikował do 1981 r. Pisał opowiadania i felietony, które złożyły się na zbiory „Wirówka nonsensu” (1968) i „Nowy taniec la-ba-da” (1970).
Współpracował z Polskim Instytutem Teatralnym w Nowym Jorku i publikował w New York Timesie.
Uznanie czytelników zdobyły liczne utwory Głowackiego pisane prozą.
„Ostatni cieć” (2001) nominowany był do Nagrody Literackiej Nike, „ Z głowy” (2004) doceniono laurem Śląskiego Wawrzynu Literackiego i również nominowano do Nike. Książka rozeszła się w ponad 100-tysięcznym nakładzie, ale i „Jak być kochanym” (2005), zaliczało się do najpoczytniejszych w roku.
W 2010 r. wydał kolejną – „Good night, Dżerzi”, zaś już po śmierci pisarza, w 2018 r. warszawskie Wydawnictwo W.A.B opublikowało „Bezsenność w czasie karnawału” – ostatnią prozę Głowackiego.
Janusz Głowacki – scenarzysta filmowy
Mimo że aktorem nie został, udało mu się umiejętnie połączyć sztukę władania piórem dla potrzeb wydawców książek ze sztuką filmową. Na przełomie lat 60. i 70. dał się poznać jako autor scenariuszy do filmów Andrzeja Wajdy. Na bazie scenariusza Głowackiego w 1969 r. Wajda nakręcił „Polowanie na muchy”.
Trzy lata później przyszedł ogromny sukces za sprawą „Rejsu” i scenariusza stworzonego wspólnie z Markiem Piwowskim. Trafna ocena polskiej rzeczywistości, ogromna doza humoru, celne puenty, to wszystko uchodzi dziś za kultowe.
– Ma pan bilet?
– A pan ma?
– A skąd mam mieć.
– No. To wchodzimy.
Ten fragment z „Rejsu” przeszedł do historii kina i z powodzeniem wymieniany jest w podręcznikach filmoznawstwa.
W kolejnych latach Głowacki popełnił scenariusze do filmów: „Trzeba zabić tę miłość” (1972) Morgensterna, „Choinka strachu” (1982) Lengrena, „Wałęsa. Człowiek z nadziei” (2013) Wajdy.
Jest twórcą dialogów do filmu „Jej portret” (1974) Waśkowskiego, wspólnie z Łukaszem Zadrzyńskim był scenarzystą „Billboardu” (1998). Z Pawłem Pawlikowskim napisał scenariusz do „Zimnej wojny” (2018), filmu nominowanego do Oscara.
Dał się poznać publiczności międzynarodowej jako utalentowany twórca sztuk teatralnych. Amerykańscy twórcy zachwycili się jego „Polowaniem na karaluchy” (1986), ale autor nie przyjął bagatela 600 tysięcy dolarów za przerobienie scenariusza na serial telewizyjny. Pewnie i tak nie poniósł dużej straty, zważywszy na sukces, jaki przyniosła mu „Antygona w Nowym Jorku” (1992), którą wystawiano tak w Europie jak i za Oceanem, podobnie jak „Czwarta siostra”, dramat, który po raz pierwszy wystawiono w 2000 r.
W Polsce Głowacki współpracował z warszawskim Teatrem Ateneum za dyrekcji Gustawa Holoubka.
Janusz Głowacki – pozostała aktywność
23 sierpnia 1980 roku, wraz z 64. uczonymi, pisarzami i publicystami podpisał się pod apelem, do polskich władz komunistycznych o podjęcie dialogu ze strajkującymi robotnikami. Rok później stan wojenny zastał pisarza w Londynie, gdzie wyjechał z premierą swojej sztuki „Kopciuch”. Zdecydował się pozostać za granicą. Od 1983 r. zamieszkał w Nowym Jorku, ale co jakiś czas pomieszkiwał również w Warszawie.
Początki w Stanach wspominał z takąż fascynacją, co przerażeniem. „Straszliwie męczące, ale też i podniecające, bo nagle pojawiali się ludzie, którzy byli dla mnie legendą. Arthur Miller, Arthur Pen, Kurt Vonnegut czy ówczesny szef Actors Studio Paul Newman” – mówił w wywiadzie.
Prowadził tam również działalność akademicką, m.in. jako wykładowca na Columbia University, Bennington College w Vermont. Był wizytującym dramaturgiem w New York Public Theater, Mark Taper Forum w Los Angeles i Atlantic Center for the Arts na Florydzie.
Należał do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz amerykańskich: PEN Clubu, Stowarzyszenia Pisarzy Wschodnioamerykańskich i Stowarzyszenia Dramatopisarzy.
Janusz Głowacki – życie prywatne
O związkach Głowackiego z przedstawicielkami płci pięknej media nieraz się rozpisywały. Był dwukrotnie żonaty. Pierwszy raz – z Ewą Zadrzyńską, dziennikarką i reżyserką. Para doczekała się córki Zuzanny, która poszła w ślady rodziców i pracowała jako dziennika „The New York Timesa”. Po raz wtóry ożenił się z ukraińską aktorką i pieśniarka Oleną Leonenko.
Zmarł nagle, 19 sierpnia 2017 r., podczas wakacji w egipskim kurorcie Marsa Alam. Spoczął na warszawskich Powązkach w Alei Zasłużonych.
Janusz Głowacki – ciekawostki
Pierwszy samochodem pisarza był wysłużony Trabant po ojcu.
Był członkiem honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi 2010 i 2015.
Elżbieta Baniewicz napisała o nim książkę pt. „Dżanus. Dramatyczne przypadki Janusza Głowackiego” (2016)
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Zdjęcie: wikimedia.org | Autor: Kontrola | Licencja: CC BY-SA 4.0
https://tesinblog.wordpress.com/2018/11/25/wielu-rzeczy-zaluje-wywiad-z-januszem-glowackim/https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_G%C5%82owacki
http://niniwa22.cba.pl/janusz_glowacki_rozmowa.htm
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: