Louis Daniel Armstrong (ur. 4 sierpnia 1901 w Nowym Orleanie, zm. 6 lipca 1971 w Nowym Jorku). Był niezwykle popularnym amerykańskim trębaczem i wokalistą jazzowym. Wyróżniał go jego styl gry na trąbce i wokalizy jazzowe – wprowadził śpiew tak zwanym scatem.
Krótki życiorys Louisa Armstronga
Louis Daniel Armstrong przyszedł na świat ur. 4 sierpnia 1901 w Nowym Orleanie. Odszedł natomiast 6 lipca 1971 w Nowym Jorku. Był jednym z najsłynniejszych światowych jazzmanów. Był po pierwsze trębaczem, dopiero po drugie wokalistą (z powodów zdrowotnych bowiem Armstrong musiał ograniczyć grę na trąbce). Publiczności znany był jednak głównie pod pseudonimem Pops, a jeszcze częściej będąc słynnym Satchmo (od ang. satchel mouth, czyli „workowate usta”). Do wielu zasług tego wielkiego artysty zaliczyć należy wprowadzenie do jazzu pewnego rodzaju ekspresji wokalnej – śpiewu scatem (formy imitowania lub zastąpienia instrumentów przez zdolności wokalne). Był niesamowitą, barwną, więc i uwielbianą postacią, mimo że początki miał bardzo trudne. Siostra jego, podobnie jak i matka, były kobietami do towarzystwa, a co do ojcostwa pozostaje do dziś wiele pytań. Był niezwykle docenionym muzykiem, występował z wieloma ówczesnymi sławami, najczęściej z Pierwszą Damą Piosenki, mianowicie Ellą Fitzgerald. Zmarł w Nowym Jorku na atak serca.
Biografia rozszerzona Louisa Armstronga
Armstrong często twierdził, że urodził się 4 lipca 1900 r.. Chociaż zmarł w 1971 r., dopiero w połowie lat osiemdziesiątych Tad Jones odkrył jego prawdziwą datę urodzenia, 4 sierpnia 1901 r., badając zapisy chrztu. Co najmniej trzy inne biografie również traktują 4 lipca jako nieprawdziwą datę urodzenia.
Armstrong urodził się w Nowym Orleanie jako dziecko Mary Albert i Williama Armstronga. Albert pochodziła z Boutte w Luizjanie i urodziła Louisa w domu, gdy miała około szesnastu lat. William Armstrong wkrótce porzucił rodzinę.
Louis Armstrong został wychowany przez babcię do piątego roku życia, później z kolei przez matkę. Swoją młodość spędził w biedzie w trudnym sąsiedztwie. W wieku sześciu lat uczęszczał do szkoły Fisk dla chłopców, szkoły przyjmującej czarne dzieci w segregowanym rasowo systemie Nowego Orleanu. Zajmował się dorywczą pracą dla niejakich Karnoffskich, rodziny litewskich Żydów. Sprzedając węgiel w Storyville, usłyszał pierwsze zespoły, w tym grupy grające muzykę na przedmiotach gospodarstwa domowego. Słyszał wczesne dźwięki jazzu płynące z zespołów grających w burdelach i salach tanecznych, takich jak Pete Lala’s, gdzie występował np. King Oliver.
Rodzina Karnoffskich przyjęła go i traktowała jak rodzinę. Wiedząc, że żył bez ojca, karmili go i pielęgnowali. W swoim pamiętniku opisał swoje odkrycie, że ta rodzina również była dyskryminowana przez „innych białych”, którzy czuli się lepsi niż Żydzi: „Ja miałem zaledwie siedem lat, ale z łatwością mogłem zobaczyć bezbożne traktowanie, które biali ludzie prowadzili na biednej żydowskiej rodzinie, dla której pracowałem.” Nosił wisiorek z gwiazdą Dawida do końca życia i pisał o tym, co nauczyłem się od nich: „jak żyć – prawdziwe życie i determinacja”. Jego pierwszy występ muzyczny odbył na wózku śmieciowym Karnoffsky’ch. Aby odróżnić się od innych domokrążców, próbował grać na blaszanym rogu przedmiotu, a wszystko by przyciągnąć klientów. Aż wreszcie Morris Karnoffsky dał Armstrongowi zaliczkę na zakup kornetu z lombardu (rodzaju trąbki).
Kiedy Armstrong miał jedenaście lat, porzucił szkołę. Wówczas jego matka przeprowadziła się z nim do Lucy, a tam do jednopokojowego domu przy ulicy Perdido, czyli do jej męża, Toma Lee, ale i do zamieszkałych tam – brata męża Ike’a oraz jego dwóch synów. Armstrong dołączył wkrótce do kwartetu chłopców, którzy za pieniądze śpiewali na ulicach. Powiedział o swojej młodości: „Za każdym razem, gdy zamykam oczy, dmuchając w moją trąbkę – patrzę prosto w serce starego dobrego Nowego Orleanu … To dało mi to coś do życia”.
Pożyczywszy bez pytania broń swojego ojczyma, chłopiec wystrzelił w powietrze, co też zostało zauważone i został aresztowany (31 grudnia 1912 r.). Noc spędził w areszcie dla nieletnich w Nowym Orleanie. Życie w domu było, jak wspominał, całkiem spartańskie. Materace na łóżkach były czymś nieznanym. Posiłki złożone były najczęściej z chleba i melasy.
Armstrong rozwinął swoje umiejętności kornetu, grając w zespole. Peter Davis, który często pojawiał się w domu, stał się pierwszym nauczycielem Armstronga i wybrał go na lidera zespołu. Dzięki temu zespołowi trzynastoletni Armstrong przyciągnął uwagę Kid Ory.
14 czerwca 1914 r. Armstrong znalazł się pod opieką ojca i nowej macochy Gertrudy. Mieszkał w tym domu z dwoma przyrodnimi braćmi przez kilka miesięcy. Po urodzeniu przez Gertrudę córki ojciec Armstronga nie chciał go już widzieć, więc wrócił do swojej matki, Marii Albert. W swoim małym domu musiał dzielić łóżko z matką i siostrą. Jego matka nadal mieszkała w The Battlefield, pozostawiając go otwartym na stare pokusy, ale szukał pracy jako muzyk. Znalazł pracę w sali tanecznej należącej do Henry’ego Ponce, który miał powiązania z przestępczością zorganizowaną. Spotkał wysokiego na sześć stóp perkusistę Black Benny, który stał się jego przewodnikiem i ochroniarzem.
Armstrong grał w paradach orkiestry dętej w Nowym Orleanie. Słuchał muzyki lokalnych muzyków, takich jak Kid Ory i jego idol, King Oliver. W latach dwudziestych XX wieku Armstrong znalazł się pod fundamentalnym wpływem jazzu, przenosząc punkt ciężkości muzyki z kolektywnej improwizacji na występ solowy. Około 1922 roku podążył za swoim mentorem, Joe’m „Kingiem” Oliverem, do Chicago, aby zagrać w Creole Jazz Band. W Windy City nawiązał współpracę z innymi popularnymi muzykami jazzowymi, nawiązując kontakt ze swoim przyjacielem Bixem Beiderbecke i nawiązał nowe kontakty, w tym Hoagy Carmichael i Lil Hardin. Zdobył reputację w swoistych jazzowych „konkursach cięcia” dzięki czemu mógł przenieść się do Nowego Jorku, aby dołączyć do zespołu Fletchera Hendersona.
Dzięki swojemu rozpoznawalnemu, bogatemu, żwirowemu głosowi, Armstrong był również wpływowym piosenkarzem, wykazując się wielką zręcznością jako improwizator, naginając teksty i melodię piosenki do ekspresyjnych celów. Był również bardzo zdolny w zakresie śpiewania scat. Armstrong jest znany ze swojej charyzmatycznej obecności na scenie i głosu prawie tak samo jak z gry na trąbce. Wpływ Armstronga wykracza daleko poza jazz, a pod koniec kariery w latach 60. był powszechnie powżany za głęboki wpływ na muzykę popularną w ogóle. Armstrong był jednym z pierwszych naprawdę popularnych artystów afroamerykańskich, którzy „przechodzili”, czyli których kolor skóry stał się drugorzędny w stosunku do jego muzyki w Ameryce, która była wówczas bardzo rasowo podzielona. Rzadko publicznie upolityczniał swoją rasę, często ku przerażeniu innych Afroamerykanów. Jego kunszt i osobowość umożliwiły mu dostęp do wyższych szczebli amerykańskiego społeczeństwa, a następnie były bardzo ograniczone dla czarnych mężczyzn.
Armstrong zmarł we śnie 6 lipca 1971 r. na atak serca, na miesiąc przed swymi 70. urodzinami. W chwili śmierci przebywał w nowojorskiej dzielnicy Queens. Został zatem pochowany na cmentarzu we Flushing w Queens.
Ciekawostki o Louisie Armstrongu
- W latach 60. spotkał się by porozmawiać z Ryszardem Kapuścińskim („cesarzem” polskiego reportażu).
- Zapytany o wyznawaną przez niego religię, Armstrong odpowiedział, że wychowano go zgodnie z kanonami baptyzmu, nosi na szyi Gwiazdę Dawida, ale i jest przyjacielem papieża.
- Otrzymał kiedyś dach nad głową, pracę i pomoc od rodziny żydowskich imigrantów z terenów Litwy.
- Uwielbiał zapisywać myśli – wykonywał notki z podróży, również odpowiedzi na przysyłane mu listy od fanów, a nawet wykonywał sprośne limeryki.
- Lista honorowych gości na jego potrzebie została właściwie listą wszystkich ówcześnie żyjących ważnych postaci muzycznego świata jazzu.
- W 1970 roku, zagrał wspólnie z wielką gwiazdą country, z samym Johnnym Cash’em.
- Był audiofilem; posiadał wielką kolekcję płyt oraz zawsze w tym celu najnowszy sprzęt do odtwarzania płyt.
Cytaty Louisa Armstronga
„Jazz jest najskuteczniejszą bronią w walce z rasizmem. Dobra gra na trąbce czyni ludzi ślepymi na kolor skóry grającego.”
„Życie jest jak trąbka w orkiestrze jazzowej. Jeśli nic w nią nie tchniesz, nic z niej nie wyjdzie.”
„Wydaje mi się, że to nie świat jest taki zły, ale to, co robimy, i wszystko, co mówię, to: zobacz, jaki to byłby wspaniały świat, gdybyśmy tylko dali mu szansę. Miłość, kochanie – miłość. To sekret.”
„Pamięć o minionych rzeczach jest ważna dla muzyka jazzowego. Takie rzeczy jak starzy ludzie śpiewają w świetle księżyca na podwórku w upalną noc to co powiedziano dawno temu.”
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
https://pl.wikipedia.org/wiki/Louis_Armstronghttps://en.wikipedia.org/wiki/Louis_Armstrong
https://www.imdb.com/name/nm0001918/bio
https://biografia24.pl/louis-armstrong/
https://pl.wikiquote.org/wiki/Louis_Armstrong
https://www.goodreads.com/author/quotes/85528.Louis_Armstrong