Matka Elżbieta Róża Czacka (1876-1961) była niewidomą polską zakonnicą, pionierką polskiej tyflologii, filantropką, opiekunką niewidomych, założycielką i prezeską Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, pierwszą przełożoną generalną i założycielką Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Jest błogosławioną Kościoła katolickiego.
Matka Elżbieta Róża Czacka – życiorys
Dzieciństwo i młodość
Róża Maria Czacka urodziła się 22 października 1876 roku w Białej Cerkwi na Ukrainie. Przyszła na świat w wielodzietnej, zamożnej, ziemiańskiej rodzinie Feliksa herbu Świnka i Zofii z domu Ledóchowskiej. W swoim rodowodzie miała wielu znamienitych przodków.
Gdy miała 6 lat, ich rodzina przeniosła się do Warszawy. Rodzina, a szczególnie ojciec, dbał o jej wszechstronne wykształcenie. Uczyła się języków: angielskiego, francuskiego, niemieckiego i rosyjskiego. Uczyła się literatury francuskiej, pobierała lekcje tańca i muzyki. Miała znakomity słuch muzyczny, dobrze śpiewała i grała na fortepianie, uprawiała również jazdę konną. Znała również zasady gospodarowania, ogrodnictwa i hodowli.
W wieku jedenastu lat przystąpiła do pierwszej Komunii Świętej w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Do czternastego roku życia jej nauczycielką była matką, a następnie zespół dobranych odpowiednio guwernantek. W jej wychowaniu patriotycznym i religijnym bardzo ważną osobą była babcia księżna Pelagia Sapieha Czacka, która obdarzona była zmysłem pedagogicznym i głęboką religijnością. Dała jej formację duchową, zachęciła do modlitwy oraz kultu Eucharystii, zaznajomiła także z książką Tomasza a Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”.
W domu Państwa Czackich uwrażliwiano dzieci na wartość prawdy i uczono szacunku wobec drugiego człowieka, bez względu na stanowisko, pozycję czy posiadane dobra.
Róża Czacka od dzieciństwa miała problemy ze wzrokiem, choroba oczu była w jej rodzinie dziedziczna. W wieku 18 lat nastąpił w jej życiu przełomowy moment. Spadła z konia, wskutek czego doszło do odklejenia siatkówek. Jej wzrok systematycznie się pogarszał. Zamożni rodzice nie szczędzili pieniędzy, Róża jeździła do różnych sław z zakresu okulistyki. Ostatecznie w wieku 22 lat utraciła wzrok. Ważnym momentem w jej życiu była wizyta u okulisty dr. Bolesława Ryszarda Gepnera od którego usłyszała słowa:
Niechaj pani nie pozwoli wozić się od jednej sławy zagranicznej do drugiej. Tu nie ma nic do zrobienia, stan wzroku jest beznadziejny. Niech pani zajmie się niewidomymi, którymi w Polsce nikt się nie zajmuje.
Te trudne słowa nie pozostawiły jej złudzeń i pozwoliły jej odnaleźć sens życia.
Od tej wizyty Róża podejmowała się różnych zajęć domowych i wiele czasu spędzała na modlitwie. Przez kolejne 10 lat uczyła się radzić sobie z niepełnosprawnością i dostosowywać się do działania w nowych warunkach. Opanowała alfabet Braille’a, poznała najnowsze osiągnięcia nauki o niewidomych (tyflologii) oraz odbyła kilka podróży zagranicznych (m.in. do Francji, Austrii i Szwajcarii). To wszystko stworzyło podwaliny pod przyszłe Dzieło Lasek.
Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi
Przemyślenia po wizycie u okulisty dr. Gepnera stały się dla niej inspiracją do zajęcia się oraz poświęcenia swojego życia niewidomym. W 1908 roku odbyło się w Warszawie zebranie założycielskie Towarzystwa Opieki and Ociemniałymi, które według jej zamysłu miało być wzorowane na francuskim stowarzyszeniu im. Valentina Haüy, które stworzył wybitny tyflolog Maurice’a de la Sizeranne. Dwa lata później założyła początkowo w Warszawie schronisko dla niewidomych, które utrzymywane było z jej funduszy. Przebywały tam niewidome kobiety, uczące się alfabetu Braille’a i koszykarstwa. Stopniowo zaczęli na lekcje uczęszczać także mężczyźni. Dnia 19 listopada 1911 roku schronisko przekształcono w Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi, które zatwierdził rząd rosyjski. Dzięki tej instytucji i jej zaangażowaniu powstały w latach 1911-1914 w Warszawie: ochronka, warsztaty, szkoła powszechna, biblioteka brajlowska i tzw. patronat, który obejmował na terenie miasta dorosłych niewidomych oraz ich rodziny. Poszerzenie działalności Towarzystwa oraz większa liczba uczestników zajęć przyczyniły się do konieczności przeniesienia siedziby do większego lokalu.
Członkowie Towarzystwa nie tylko opiekowali się niewidomymi w siedzibie stowarzyszenia, ale także odwiedzali ociemniałych w ich domach. Odwiedzano ludzi starych i schorowanych, pomagano matkom w opiece nad niewidomymi dziećmi, zdolnych do pracy wspierano w znalezieniu zatrudnienia oraz usamodzielnieniu się, udzielano także wsparcia finansowego.
Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża
Róża Czacka okres I wojny światowej spędziła w Żytomierzu (1915-1918). Tam zrodziła się w niej myśl o podjęciu życia zakonnego i powołaniu nowego zgromadzenia zakonnego, które służyłoby osobom niewidomym. W 1917 roku przyjęła habit franciszkański i złożyła śluby wieczyste w III Zakonie św. Franciszka. Dnia 19 listopada tego samego roku po mszy świętej w pałacu biskupim, przywdziała w swoim mieszkaniu habit z rąk ks. Krawieckiego i przyjęła imię zakonne: siostra Elżbieta od Ukrzyżowania Pana Jezusa. Dnia 28 maja 1918 roku wróciła do Warszawy, gdzie od lipca mieszkała w zakładzie Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi.
Gdy otrzymała konieczne pozwolenia, przyjmowała kandydatki do nowego zgromadzenia, które zostało założone 1 grudnia 1918 roku. Zgromadzenie po zatwierdzeniu przyjęło nazwę Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, którego charyzmatem stałą się służba ludziom niewidomym oraz wynagradzanie za duchową ślepotę świata. Jednym z najważniejszych doradców Zgromadzenia był nuncjusz apostolski Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI, który przybył do Warszawy 25 maja 1918 roku.
W 1922 roku zatwierdzono pierwszą Konstytucję Zgromadzenia, a w kolejnym roku odbyła się pierwsza kapituła generalna, podczas której s. Elżbieta (Róża Czacka) została mianowana przełożoną generalną.
Dzieło Lasek
Opiekunem duchowym Zgromadzenia oraz Dzieła Lasek został w roku 1920 – ks. Władysław Korniłowicz, który w 1924 roku nadał temu dziełu nazwę „Triuno”.
W 1921 roku s. Elżbieta (Róża Czacka) otrzymała dar w postaci pięciu mórg ziemi w Laskach, gdzie rozpoczęła budowę zakładu dla niewidomych. Stopniowo przeniesiono tam placówki dla niewidomych dzieci – szkołę i warsztaty. Trafiały tam dzieci niewidome z rodzin ubogich, mając możliwość opieki oraz kształcenia, w celu przygotowania do życia w społeczeństwie, poprzez naukę samodzielności, zawodu i pracy dającej utrzymanie. W Laskach powstał także dom macierzysty zgromadzenia.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego Laski były przestrzenią dla wielu inicjatyw apostolskich takich jak: księgarnia, wydawnictwo „Verbum” i kwartalnik, nieformalna grupa tzw. Kółko, Biblioteka Wiedzy Religijnej i dom rekolekcyjny.
W 1922 s. Elżbieta ciężko zachorowała. Przeszła dwie operacje raka piersi w warszawskim szpitalu, gdzie poznała Antoniego Marylskiego, swojego późniejszego najbliższego współpracownika, który całkowicie oddał się sprawie niewidomych i stał się podwaliną nowego rozwoju całej instytucji.
Dążenia s. Elżbiety sprowadzały się w kierunku usamodzielnienia ludzi niewidomych, m.in. do ich odpowiedniego przygotowania zawodowego. Zależało jej na tym, aby ta grupa ludzi marginalizowana ze względu na swoje kalectwo i związane z nim liczne ograniczenia, mogła żyć niezależnie i nie czuć się ciężarem dla otoczenia. W związku z tym sięgała po przykłady z Anglii i Irlandii, gdzie w tamtych czasach istniały już znaczące rozwiązania w kwestii kształcenia zawodowego osób pozbawionych zdolności widzenia.
W 1932 roku s. Elżbieta opracowała wraz z s. Teresą Landy FSK skróty brajlowskie po konsultacjach z językoznawcami, a dwa lata później jej projekt systemu brajlowskiego zyskał zatwierdzenie Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego jako obowiązujący w Polsce.
Do momentu wybuchu II wojny światowej, Laski kierowane przez Matkę Czacką stają się nowoczesną placówką.
Dnia 25 września 1939 roku podczas bombardowania Warszawy została ranna w głowę i w wyniku tego straciła oko.
W latach 1942-1945 kapelanem zakładu w Laskach był ks. Stefan Wyszyński, późniejszy kardynał oraz prymas Polski. Pomimo cierpienia s. Elżbieta Róża Czacka – po powrocie do Lasek – kierowała odbudową zakładu po działaniach wojennych. Dnia 2 grudnia 1948 roku przeszła udar mózgu. 12 czerwca 1950 roku zrezygnowała z funkcji przełożonej generalnej w przekazanym do sióstr liście.
Przez ostatnie dziesięć lat s. Elżbieta Róża Czacka była bardzo ciężko chora, a w ostatnich dniach sparaliżowana. Zmarła w opinii świętości 15 maja 1961 roku w Laskach. Cztery dni później odbyły się uroczystości pogrzebowe pod przewodnictwem kard. Stefana Wyszyńskiego. Początkowo została pochowana na cmentarzu leśnym w Laskach. Dnia 23 grudnia 2020 roku została ekshumowana, a jej doczesne szczątki przeniesiono z cmentarza leśnego do sarkofagu znajdującego się w jej dawnym pokoju, a obecnie kaplicy Matki Bożej Anielskiej Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach.
Działalność Matki Czackiej, zapoczątkowane przez nią Dzieło Lasek wciąż przynosi liczne owoce. W ramach Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi prowadzone jest wiele placówek, w których kształcą się dzieci i młodzież oraz wiele dzieci i rodzin objętych jest wsparciem.
Matka Elżbieta stała się prawdziwą matką niewidomych, choć przecież sama była niewidoma. Wiedziała, że niewidomego nie można pozbawiać wolności, izolować od otoczenia czy – w źle pojętej miłości – wyręczać na każdym kroku. Przykładem swojego życia pokazała, że okaleczenie jednego zmysłu ludzkiego, nie przekreśla życia człowieka. Przestrzegała przed ocenianiem niewidomych przez pryzmat ich kalectwa. Pokazywała, że niewidomi mogą być użyteczni i samodzielni, a także niezależni materialnie. Potrzebny jest tylko rodzic, wychowawca, który wskaże drogę do niezależności. Potrzebne jest społeczeństwo, które zauważy bogactwo istnienia życia doświadczonego trudem niepełnosprawności. Swoje kalectwo przyjęła jako zadanie i powołanie życiowe, otrzymane od samego Boga, który zapragnął przy jej udziale realizować wielkie dzieło miłosierdzia wobec najsłabszych, pokrzywdzonych przez los, jakimi są osoby niewidome.
Cud za wystawiennictwem Matki Elżbiety Róży Czackiej i beatyfikacja
Matka Elżbieta Róża Czacka zmarła w opinii świętości. Z inicjatywy Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża oraz w wyniku próśb około 150 świadków jej życia, szczególnie niewidomych, poczyniono starania w celu wyniesienia jej na ołtarze. Proces matki Czackiej rozpoczął się na etapie diecezjalnym w grudniu 1987 roku. Choć siostry miału bardzo wiele świadectw zebranych, praca była żmudna. Jej proces na etapie diecezjalnym zakończył się w 1995 roku, po czym rozpoczął się etap rzymski. W 2011 roku złożono tzw. Positio wymagane w dalszej procedurze beatyfikacyjnej, a 9 października 2017 roku za zgodą papieża Franciszka promulgowano dekret o heroiczności jej życia i cnót. Od tego momentu przysługiwał jej tytuł Czcigodnej Służebnicy Bożej.
Dnia 27 października 2020 roku papież Franciszek uznał cud za jej wstawiennictwem. Było nim uzdrowienie 13 września 2010 roku 7-letniej Karoliny Gawrych, która 31 sierpnia tego samego roku doznała wypadku przygniecenia konstrukcją huśtawki z bali sosnowych, ciężkiego urazu głowy z poważnym uszkodzeniem twarzoczaszki i utratą przytomności.
W dniu wypadku matka dziewczynki, która jest bratową jednej z sióstr, zadzwoniła do sióstr z płaczem i prośbą o modlitwę. Modliło się całe Zgromadzenie za wstawiennictwem matki Czackiej.
Lekarze nie dawali wielkiej nadziei. Spodziewali się, że jeśli dziecko nie umrze to pozostanie w stanie wegetatywnym albo będzie miało poważne uszkodzenia, m.in. wzroku i słuchu. Tymczasem dnia 13 września nastąpił przełom i dziewczynka szybko zaczęła odzyskiwać wszystkie władze. Po 62 dniach leczenia wyszła na własnych nogach ze szpitala. Jest całkowicie zdrowa, chociaż na zdjęciach rentgenowskich widać ślady wypadku, które mogłyby wskazywać na trwałe uszkodzenia oraz niesprawność. Karolina Gawrych obecnie jest studentką psychologii. Zainspirowana Matką Czacką poświęca się wolontariatowi i kształci się w kierunku psychologii, aby w przyszłości mieć wiedzę o tym, jak pomagać ludziom, wychodzić naprzeciw ich potrzebom oraz pomagać w rozwiązywaniu problemów.
Zatwierdzony cud otworzył drogę do beatyfikacji, która odbyła się 12 września 2021 roku w świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie wraz z beatyfikacją Czcigodnego Sługi Bożej kard. Stefana Wyszyńskiego. Uroczystości przewodniczył w imieniu papieża Franciszka kard. Marcello Semeraro – prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Wspomnienie liturgiczne bł. matki Czackiej wyznaczono na dzień 19 maja.
Źródła
https://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3%C5%BCa_Czackahttp://oaji.net/articles/2017/3527-1546249346.pdf
https://pl.aleteia.org/2021/01/14/matka-roza-czacka-za-jej-wstawiennictwem-wydarzyl-sie-cud/
https://www.ekai.pl/karolina-gawrych-o-uzdrowieniu-za-wstawiennictwem-m-czackiej/
Zdjęcie: Fotografia z Archiwum Zgromadzenia FSK
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Zobacz także
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: