Tadeusz Pietrzykowski (1917-1991) był polskim pięściarzem i trenerem bokserskim. Jako jeden z pierwszych więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz stoczył na ringu kilkadziesiąt walk bokserskich; walczył o jedzenie dla siebie i współwięźniów. Przeżył wojnę, zmarł w 1991 r.
Tadeusz Pietrzykowski – życiorys
Tadeusz Pietrzykowski ps. „Teddy” urodził się 8 kwietnia 1917 r. w Warszawie.
Pochodził z rodziny inteligenckiej, oboje rodzice byli starannie wykształceni. Matka Sylwina Bieńkowska, absolwentka Seminarium Nauczycielskiego hrabiny Cecylii Plater-Zyberkówny uczyła w warszawskiej podstawówce, ojciec, również Tadeusz, absolwent Wydziału Budowy Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej był projektantem i inspektorem nadzoru w czasie rozbudowywania warszawskiego węzła kolejowego.
Mając 6 lat Tadeusz junior podjął naukę w słynnym warszawskim gimnazjum im. Staszica. W szkole szło mu nieźle, szczególnie lubił geografię, historię i język polski. W gimnazjum wstąpił do harcerstwa. Lubił też sport. Początkowo grał w piłkę nożną w WKS Warszawianka. Później postawił na boks.
Niespodziewanie, 6 października 1927 r. po zaledwie 10-dniowej, lecz ciężkiej chorobie zmarł ojciec 10-letniego wtedy chłopaka.
Po jego śmierci rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji materialnej, więc młody Tadeusz imał się różnych prac, by pomóc w utrzymaniu. Udzielał korepetycji, uczył jazdy na łyżwach, a ponieważ był też wybitnie uzdolniony rysunkowo, wykonywał nawet prace dla studentów Akademii Sztuk Pięknych i studentów architektury. Rok 1938 okazał się dla dobrze zapowiadającego się boksera nadzwyczaj trudny. Został wyrzucony ze szkoły, nie przystąpił do matury, rozwiązano też sekcję, w której trenował.
Tadeusz Pietrzykowski – „Mistrz uników” na ringu
Kariera Tadeusza „Teddy’ego” Pietrzykowskiego, legendarnego przedwojennego pięściarza, zaczęła się, kiedy był uczniem gimnazjum. Trenował pod okiem słynnego mistrza Feliksa Stamma na warszawskiej Legii.
Zadebiutował na ringu w 1934 r., mając zaledwie 17 lat. To wtedy stoczył swoją pierwszą walkę z mistrzem polski Antonim Czortkiem. Wkrótce praca pod okiem Stamma zaczęła przynosić efekty; Tadeusz został wicemistrzem Polski, a także mistrzem Warszawy w wadze koguciej (po zwycięstwie w finale z Jamborem).
Rok późnej w indywidualnych mistrzostwach Polski w Poznaniu doznał kontuzji (złamał rękę) i przegrał walkę. „Przegląd Sportowy” uznał jednak Pietrzykowskiego najlepszym pięściarzem kategorii koguciej, nazywając go „Żelazna pięść”.
Wojna zmusiła boksera do porzucenia kariery sportowej. W jego życiu nastąpił nowy rozdział – lecz przyszłość pokazała, że umiejętności nabyte na ringu przydały się w najważniejszych walkach. Walkach o życie.
Tadeusz Pietrzykowski – bił Niemców jak chciał
Po wybuchu II wojny światowej w stopniu podchorążego zaangażował się w obronę Warszawy. W 1940 r. bokser próbował nawet przedostać się do Francji i wstąpić do formowanego tam Wojska Polskiego, ale w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej został złapany i wydany Niemcom.
Trafił do więzienia w Muszynie, później w Nowym Sączu oraz w Tarnowie, skąd 14 czerwca 1940 r. przewieziono go, wraz z 400 innymi więźniami, pierwszym transportem do Auschwitz.
Znalazł się tam 14 czerwca 1940 r. jako jeden z pierwszych więźniów o numerze obozowym 77. Najpierw pracował przy zasypywaniu dziur na terenie obozu, później od 4 rano do 18 wieczorem kosił i zbierał żyto. Po pracy przy żniwach trafił do stolarni. Niestety został tam przyłapany na kradzieży ziemniaków i wyrzucony ze stolarni.
Niemcy wiedzieli, że przed wojną był bokserem. Niewysoki, szczupły (ważył zaledwie 45 kilogramów), słynął z doskonałej techniki, odporności na ciosy i niezwykłej szybkości oraz nieustępliwości w walce. Mówiono o nim „Biała mgła”, ponieważ trudno go było trafić, a on sam nieraz powalał większych i bardziej utytułowanych przeciwników.
W marcu 1941 r. stoczył w Auschwitz pierwszą wygraną walkę – z kapo Walterem Dunningiem, przedwojennym wicemistrzem Niemiec w wadze średniej. Przeciwnik ważył niemal 30 kilogramów więcej od Polaka i był masywniejszej budowy. A jednak to Pietrzykowski po 5-minutowych zmaganiach wygrał tę walkę. Tak ją wspominał:
„W tym czasie nie było jeszcze w obozie rękawic bokserskich, tylko łapawice. Takież mi podano, więc je założyłem. Wokół dosłyszałem ostrzeżenia, połączone z pukaniem się w głowę: ty, zabije cię, zje cię. Ale nie było czasu na myślenie. Towarzyszyła mi jedna natrętna myśl: za walkę dają chleb. Byłem głodny. (…) Dünning wyciągnął jedną rękę, a następnie przyjęliśmy postawę bokserską. Rozpoczęła się walka”.
Ta sytuacja uświadomiła mu, że w warunkach, w jakich się znalazł, może zrobić więcej. Walka o chleb, o dodatkową porcję żywności, stała się odtąd celem Pietrzykowskiego.
Teddy nie dość, że pierwszą walkę wygrał i otrzymał obiecaną nagrodę – dodatkowy bochen chleba, to nie zatrzymał go dla siebie, ale podzielił się ze współwięźniami, zaskarbiając sobie ich szacunek i zdobywając wiernych kibiców dla swoich przyszłych walk na ringu.
To wtedy zrodził się w jego głowie pomysł, żeby walczyć w obozie o dodatkowe racje żywnościowe dla siebie i dla współwięźniów.
Zestawienie okrucieństwa miejsca, w którym ludzkie życie znaczyło mniej niż bochen chleba z zasadami walki fair play, wyniesionymi ze sportowych aren, okazały się dwiema skrajnościami. Tym bardziej dziwne było, że oprawcy, dla których ludzkie życie nie miało znaczenia, respektowali (w większości) sportowe zasady na ringu z udziałem Pietrzykowskiego. Być może zaskoczyła ich niezwykła odwaga oraz umiejętności boksera, którego nazywano „mistrzem uników” ze względu na stosowane przez niego techniki walki, polegające na unikaniu ciosów przeciwnika? Warto przecież podkreślić, że hitlerowcy wróżyli mu szybką śmierć, a początkowo nikt nie dawał polskiemu bokserowi szans na zwycięstwo.
Latem 1942 r. lekarz obozowy pod pozorem witamin wstrzyknął Teddy’emu wirus tyfusa plamistego. Mocny organizm boksera jednak wytrzymał i to, i po dwóch tygodniach gorączka spadła. Wrócił do obozowych walk.
Któregoś razu wspominał walkę z holenderskim Żydem Leu Sandersem, która zakończyła się remisem. Wobec braku rozstrzygnięcia „przeciwnik zyskał uznanie w oczach kapo i został zatrudniony przy noszeniu kotłów z kuchni, co umożliwiło mu potajemne dożywianie się”.
Kiedy opuszczał Auschwitz, Dunning z którym dawniej walczył, wręczył mu dwie pary bokserskich rękawic jako wyraz szacunku dla walk. Polski bokser zdobył nawet tytuł Mistrza Wszechwag obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
Następnie dał się poznać jako pięściarz toczący pojedynki w niemieckich obozach koncentracyjnych: Neuengamme (gdzie walczył m.in. ze stukilogramowym wicemistrzem amerykańskiego boksu zawodowego Schally Hottenbachem) i Bergen-Belsen.
Źródła historyczne podają, że Pietrzykowski stoczył od 40 do 60 walk w różnych obozach koncentracyjnych. Tylko raz został pokonany – przegrał z holenderskim mistrzem w wadze średniej – Leen Sandersem.
W obozie miał kontakt z rotmistrzem Witoldem Pileckim i wstąpił do założonego przez niego Związku Organizacji Wojskowej. Kilka razy spotkał się z ojcem Maksymilianem Kolbe. Przyszły święty zwrócił mu nawet uwagę, aby nie odpowiadać agresją na agresję.
Współwięźniowie opowiadali, jak był świadkiem katowania Kolbego w obozie, a kiedy chciał stanąć w obronie bitego, ksiądz zaczął go prosić, aby sam nie wymierzał sprawiedliwości. Posłuchał późniejszego męczennika i świętego.
15 kwietnia 1945 r. w obozie Bergen-Belsen doczekał wyzwolenia przez żołnierzy brytyjskich. Mimo całego piekła, jakie przeżył w obozie, nie odczuwał niechęci do narodu niemieckiego, mówił po latach jego wnuk. Zachował siłę, pogodę ducha i wiarę w ludzi.
Tadeusz Pietrzykowski – po wojnie
Po wojnie w 1946 r. wrócił do Polski. Wstąpił do 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, gdzie prowadził ćwiczenia dla żołnierzy, a w 1946 r. został mistrzem dywizji w swojej kategorii wagowej. Jednak uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznał Pietrzykowski w obozie był na tyle duży, że nie pozwolił na kontynuowanie kariery na zawodowym ringu. W 1959 r. ukończył studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, przez wiele lat pracował z młodzieżą w Bielsku-Białej jako nauczyciel WF-u, trener i instruktor. Poświęcił się też wychowaniu młodych pokoleń pięściarzy.
Był również świadkiem w procesie Rudolfa Hößa.
Tadeusz Pietrzykowski – małżeństwa, syn
W życiu osobistym nie wiodło się bokserowi zbyt dobrze. Najpierw ożenił się z Zofią. Ponoć poznał ją w obozie i uratował, wyciągając żywą z masy zabitych ciał. Ale związek nie był udany i po 9 latach małżeństwa para rozstała się. Przyjechał do Nowego Targu i tam poznał drugą żonę, Iwonę. Rok po ślubie przyszedł na świat syn pary i zgodnie z wielopokoleniową już tradycją otrzymał imię Tadeusz. Niestety i ten związek z drugą żoną nie był udany i para również się rozstała. Trzecią żonę Marię poznał w Bielsku-Białej. To małżeństwo okazało się szczęśliwe.
Legendarny bokser z Auschwitz dożył 74 lat i zmarł nagle 18 kwietnia 1991 r. w Bielsku-Białej.
Tadeusz Pietrzykowski – ciekawostki
Tadeusz Pietrzykowski był pierwowzorem bohatera noweli Józefa Hena pt. „Bokser i śmierć”. Na podstawie tej książki w 1962 r. słowacki reżyser Peter Solan nakręcił film fabularny o tym samym tytule.
Pietrzykowski jest też bohaterem opowiadania „U nas w Auschwitzu” Tadeusza Borowskiego. Pisarz wspominał: „Jeszcze dziś tkwi w nas pamięć o Numerze 77, który bił Niemców jak chciał”.
Historia Tadeusza Pietrzykowskiego została przedstawiona w fabularyzowanym filmie dokumentalnym o boksie „Ring Wolny” (2016). Znani bokserzy: Krzysztof Włodarczyk, Dariusz Michalczewski i Grzegorz Proksa opowiadają nie tylko o boksie, ale i wspominają sylwetkę Pietrzykowskiego. W rolę genialnego pięściarza wcielił się dla potrzeb filmu jego wnuk Jakub Szafran.
W 2018 r. ukazała się książka Marty Bogackiej: „Bokser z Auschwitz: Losy Tadeusza Pietrzykowskiego”.
Historia Pietrzykowskiego posłużyła za kanwę filmu fabularnego „Mistrz” (2021) w reżyserii Macieja Barczewskiego. W rolę boksera wcielił się znakomicie Piotr Głowacki.
Takie samo nazwisko – Pietrzykowski nosił inny bokser z Bielska-Białej – Zbigniew Pietrzykowski. Wydaje się jednak że pięściarze nie byli spokrewnieni.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Zdjęcie: Tadeusz Pietrzykowski w okresie międzywojennym. | Źródło: książka Gladiatorzy z obozów śmierci (Archiwum rodzinne Eleonory Szafran/materiały prasowe)
http://www.bokser.org/content/2013/10/27/195949/index.jsphttps://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Pietrzykowski
https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2013/06/24/wlodarczyk-vs-czakijew/
https://plus.gazetawroclawska.pl/w-auschwitz-dziadek-walczyl-o-zycie-piesciami/ar/10789970
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: