Wojciech Jagielski (ur. 1960) jest polskim dziennikarzem i korespondentem wojennym. Relacjonował upadek ZSRR, konflikty w Afryce, Gruzji, Czeczenii. Uprawiał boks, interesował się książkami Hemingwaya i korzystał z doświadczeń mistrza – Ryszarda Kapuścińskiego.
Wojciech Jagielski – życiorys
Wojciech Jagielski urodził się 12 września 1960 roku w Goworowie (woj. mazowieckie). W młodości interesował się boksem, uczęszczał na treningi. Zaczytywał się też w książkach Hemingwaya.
Szczególnie zafascynował go Czarny Ląd. Na studia wybrał nauki polityczne, jednak po wprowadzeniu stanu wojennego nie akceptował skrupulatnie sprawdzanej na zajęciach listy obecności, więc postarał się o indywidualny tok studiów. Zdecydował się na Afrykanistykę. W 1984 roku ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
Od tego czasu datuje się jego kariera dziennikarska. W pracy był świadkiem najważniejszych wydarzeń: rozpadu ZSRR i końca apartheidu w RPA, wojen, zamachów, upadku starych dyktatorów i narodzin nowych. Relacjonował połączenie Hongkongu z Chinami, wielokrotnie był na Kaukazie, w Czeczenii, Afganistanie i Gruzji.
Po studiach krótko pracował w telewizji, ale przede wszystkim chciał się zajmować Czarnym Lądem. Tej szansy nie dostał od razu, za to pojawiła się możliwość wyjazdu na południe Związku Radzieckiego i do środkowej Azji. Skorzystał, a miał wtedy dopiero 27 lat. Z czasem ten region świata stał się jego drugą dziennikarską specjalizacją.
Po latach mówił, że do wojny można się przyzwyczaić. Ale w czasie licznych wędrówek po świecie kierował się jedną zasadą „korzystać z używek tak rzadko, jak się da”, bo – jak mówił w wywiadzie dla Gazety.pl „traci się jasność spostrzeżeń”. A te w pracy reportera są najważniejsze. Przydaje się również druga cecha – osobowość zadaniowa, która pozwala wypierać ze świadomości wszystko, co nie prowadzi do celu. Tak właśnie pracuje.
Dlaczego jeździł na wojny? „Był ciekaw”, bo pewnych rzeczy człowiek nie dowie się zza biurka. Za to po powrocie do domu z właściwej perspektywy mógł ocenić „które sprawy były naprawdę ważne, a które tylko wydawały się pilne”.
Teraz tak dużo by nie podróżował, bo – jak mówi – kiedyś nie porywano ludzi dla okupu. Dziś biała twarz może oznaczać zagrożenie, więc decyzję o wyjeździe podejmuje po większym namyśle, aby nie powodować dyskomfortu najbliższych swoją nieobecnością.
W wywiadach mówi, że w obecnym dziennikarstwie, pospiesznym, dawkującym informacje w pigułce, trudno mu się odnaleźć. Za swojego mistrza uważa Ryszarda Kapuścińskiego. Wiele od niego się nauczył, a doświadczeń dostarczały też osobiste spotkania.
Wojciech Jagielski – kariera dziennikarska, Afryka
W 1991 roku dołączył do zespołu „Gazety Wyborczej”, skąd na zlecenie regularnie wyjeżdżał do Afryki. Szczególnie polubił RPA i Ugandę, gdzie białego człowieka nie traktowano „jak portfela odzianego skórą”. Po raz pierwszy stanął oko w oko z wojną w Gruzji, w Osetii południowej. Później pojechał do Górskiego Karabachu i przyzwyczajał się do myśli, że zostanie korespondentem wojennym.
Po 20 latach pracy w „Wyborczej” powrócił do Polskiej Agencji Prasowej. Współpracował z redakcją „Tygodnika Powszechnego”, BBC i francuskim „Le Monde”.
O wojnie nie opowiadał z perspektywy hotelu. Na wojnę jeździł z fotografem – Krzysztofem Millerem, bo sam nie miał daru robienia zdjęć. Na jednym ze spotkań z publicznością opowiadał, jak na 36 klatkach filmu zrobił 72 fotografie. Do dziś zachodzi w głowę, jak to możliwe.
Do każdego wyjazdu rzetelnie się przygotowywał, co w okresie sprzed Google’a zajmowało trzy czwarte czasu przeznaczonego na pracę. Układał w głowie mapy, powtarzał słówka. Tylko w ten sposób mógł zminimalizować ryzyko. Mówi, że jest „zawodowym szczęściarzem”, bo w żadnej redakcji nie ograniczano jego dziennikarskiej wolności. Mógł pisać tak, jak chciał.
Czytelnikom dał się poznać jako autor wielu książek. Najpierw była „Modlitwa o deszcz” – efekt 11 podróży do Afganistanu, jakie odbył między 1992 a 2001 rokiem. Opisuje w niej burzliwe życiorysy watażków i przywódców – Bin Ladena Massuda, Omara. W 2003 roku książka została nominowana do Nagrody Literackiej Nike.
Sześć lat później wydał „Nocnych wędrowców” – opowieść o duchach miasteczka Gulu, którymi są często kilkuletnie dzieciaki, z nadejściem zmroku zmieniający się w okrutnych przestępców.
Ostatnia publikacja Jagielskiego (z 2018 roku) „Na Wschód od Zachodu” określana jest mianem wędrówki autora „wielkim szlakiem hippisów”. Choć sam nigdy nim nie był, zaintrygowało go, z jakich powodów ludzie tak chętnie wyjeżdżają na Wschód, gdzie pierwszym przystankiem jest Afganistan. I czy życie, jakiego tam doświadczają, faktycznie spełnia ich marzenia?
Wojciech Jagielski – żona
Wojciech Jagielski jest mężem Grażyny (ur. 1962) dziennikarki i tłumaczki. Mają syna. Żona Jagielskiego przebywała w klinice stresu bojowego, mimo że nigdy nie była na wojnie. „Od dwudziestu lat przygotowuję się na śmierć mojego męża, jestem prawie gotowa” – mówi o jego wiecznej nieobecności w domu. Na bazie swoich doświadczeń opublikowała książki „Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym” i „Anioły jedzą trzy razy dziennie”.
Wojciech Jagielski – ciekawostki
Podstawą jego pracy są depesze agencyjne, które uważa za czystą, niezmanipulowaną informację.
W swoim zawodzie przeżył wiele mrożących krew w żyłach przygód. W Afganistanie wpadł samochodem do rzeki. „Nie miał prawa” z tego wyjść, ale udało się pod wodą wypchnąć przednią szybę nogami.
Wojciech Jagielski i jego żona są bohaterami filmu fabularnego Ewy Bukowskiej „53 wojny”.
Źródła
Zdjęcie: wikimedia.org | Autor: Rafał Komorowski | Licencja: CC BY-SA 4.0
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jestem-zawodowym-szczesciarzem-149567https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Jagielski_(ur._1960)
http://afryka.org/wywiad–wojciech-jagielski/
http://wokolfaktu.pl/wojciech-jagielski-postac-korespondenta-wojennego-to-postac-kiepskiego-filmu/
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22973447,wojciech-jagielski-dalej-mialbym-po-co-jezdzic-na-wojny-zza.html
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Zobacz także
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: