Kamil Grosicki (ur. 1988) jest polskim piłkarzem; gra na pozycji pomocnika. Obecna drużyna Grosickiego to West Bromwich Albion.
Wzrost: 180 cm
Waga: 75 kg
Instagram: @kamilgrosicki10
Kamil Grosicki – sportowa rodzina
Kamil Paweł Grosicki urodził się 8 czerwca 1988 r. w Szczecinie, jako syn Pawła, również piłkarza i Magdaleny Grosickich. Tradycje patriotyczne mają po dziadku, Józefie Grosickim, żołnierzu Armii gen. Andersa i uczestniku bitwy o Monte Cassino.
Rodzice porzucili własne kariery na rzecz małego biznesu – lokalu gastronomicznego na niemieckim targowisku. Nie było im jednak łatwo – pobudka o trzeciej w nocy, by zdążyć na targ bladym świtem. Kamil i jego siostra Olivia musieli być samodzielni; rodzice zarabiali… również na ich potrzeby. Nowe buty do piłki, kolejne sportowe koszulki, wyjazdy, zgrupowania. Wierzyli w jego talent. A on miał dziwny zwyczaj; w dowód „pieszczoty”, pociągał mamę za ucho…
Ona zaś początkowo nie była przekonana do piłkarskich talentów syna i widziała w nim króla parkietu. Bo przecież piłkę kopie każdy dzieciak, a tańczą nieliczni…
Marzył jej się syn tanecznym krokiem płynący przez życie, więc jako przedszkolaka, zapisała go na zajęcia z tańca. Szło mu nieźle. Uważni obserwatorzy zauważali jednak, że raczej ustawia nogę do piłki niż do tanga. Na lekcjach robił piłki z papieru, bo nie można było przynosić prawdziwych.
Po kilku latach rodzina rozpadła się. Ojciec wyjechał do Włoch, mama została z dziećmi. Pojawiły się problemy wychowawcze i coraz częściej była wzywana przez nauczycieli. Wiele emocji budziło wykształcenie Grosickiego; terminowo „zaliczył” jedynie dwie klasy gimnazjum i przerwał naukę. Wrócił do niej po latach w prywatnym gimnazjum.
Mama starała się być przy nim, ale nie dawała rady. Jak w czasach Legii, kiedy kupiła nawet nową sukienkę na wyjazd do Warszawy, by podpisać kontrakt z klubem. Sukienka nie przyniosła jednak szczęścia, bo to w Warszawie problemy się nasiliły. Syn wpadł w szpony hazardu.
Wtedy zadzwoniła do byłego męża. Ten urządził się już we Włoszech, a mimo to natychmiast wrócił. Z czasem w rodzinie zaczęło się układać na tyle dobrze, że rozwiedzeni rodzice ponownie się pobrali.
Przyrodnia siostra – Kornelia Grosicka (ur. 1999) też została piłkarką i gra w Olimpii Szczecin na pozycji pomocnika.
Kamil Grosicki – hazardzista
Uważany za dziecko szczęścia 19-latek wpadł w szpony hazardu, a jego kariera stanęła pod znakiem zapytania. Chciał grać o duże pieniądze, wygrywać. Szkoda tylko, że w kasynie, i raczej przegrywał niż wygrywał…
Wszystko zaczęło się, gdy zabrali go tam starsi koledzy. „W Pogoni Szczecin dostawałem stypendium 300 zł. Podszedłem do stołu na 20 minut i wygrałem tyle, ile w klubie dostawałem na miesiąc. Pomyślałem: to niesamowite, jak łatwo można zarobić! I tak ruszyła machina” – mówił w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
Największe trudności nadeszły gdy zmienił klub z Pogoni na warszawską Legię. Wpadł w amok, liczyła się tylko gra. Długi „przejadały” całe wynagrodzenie, dochodziły do 300 tys. zł. Pod koniec 2007 r. było tak źle, że trafił do zamkniętej kliniki na Mazurach, specjalizującej się w leczeniu uzależnień. Cały czas widziano w nim potencjał. Rok później wrócił do gry.
Pomogli też rodzice, sprzedając mieszkanie. Po latach się odwdzięczył; kupił im najpierw dom, a później mieszkanie, a na Dzień Matki zafundował mercedesa.
Gdy grał na Łazienkowskiej zdarzało się, że trenerzy wyciągali go z kasyn i nocnych klubów. Kiedyś na Okęciu, czekał na lot do Szczecina, na imprezę. Władze klubu zaleciły powrót do domu. Przeprosił, obiecał poprawę. Kilka godzin później trenerzy dotarli do Szczecina, a ich zdziwienie nie miało granic, kiedy przy barze ujrzeli Grosickiego. Przyleciał następnym samolotem.
On sam się zarzeka, że nigdy nie zabierał do kasyna kolegów z klubu, a bawił się sam. Sprowadzony na złą drogę, nie chciał innym wyrządzić krzywdy.
Kamil Grosicki – piłkarz klubowy
Początki kariery Grosickiego to drużyna trampkarzy w Pogoni Szczecin. W sezonie wiosennym 2004/2005 w IV-ligowych zmaganiach strzelił 8 goli, a w sezonie 2005/2006 trafił do I-ligowej grupy, po czym podpisał 5-letni kontrakt z Arką Gdynia. Coraz więcej grał, a w 2007 r. trafił do Legii Warszawa. Kontrakt opiewał na 4 lata.
Kolejny rok to gra – w charakterze zawodnika wypożyczonego – we szwajcarskim FC Sion. Niestety nie był to dobry czas. Już wtedy mówiło się o jego niesubordynacji, co Szwajcarzy podstępnie wykorzystali.
Mimo że mieszkał na terenie klubu, spóźniał się na treningi, doprowadził do stłuczki samochodowej jadąc bez prawa jazdy. Nie stawiał się na lekcje francuskiego, mimo że klub opłacił naukę.
Działacze szwajcarskiego klubu postanowili się zemścić. Podsunęli umowę, w której piłkarz zrzeka się swoich zarobków do końca roku. Sprawa stała się głośna i „obiła się” o władze FIFA, a manager piłkarza nie krył rozżalenia. Tymczasem, gdyby grał tam przez pięć lat, mógłby zarobić 1 mln euro.
Na domiar złego nie mógł w Polsce trenować, bo gdyby nabawił się kontuzji, polski klub musiałby płacić Szwajcarom odszkodowanie. Sytuacja stała się więc trudna, ale zawodnikowi udało się wyjść z opresji. Została natomiast lekcja na całe życie.
Kolejny sezon spędził w Jagiellonii Białystok, chociaż wcześniej wykluczał powrót do polskiego klubu. Początki w Polsce też były trudne, trening „na gazie”, brak zgody na badanie alkomatem. Ponieważ jednak sezon zaliczył do udanych, klub z Podlasia wykupił go od Szwajcarów za kwotę pół miliona złotych. W latach 2009-2011 zagrał w 45 meczach ligowych, uznawany za najlepszego zawodnika Jagiellonii. W 2009 r. zdobyli Puchar Polski, a rok później – Superpuchar Polski.
Stał się jednym z filarów zespołu z Podlasia, wrócił do gry również w sensie mentalnym. Zaczęło się drugie życie piłkarza i zagraniczna kariera. W 2011 r. został zawodnikiem tureckiego Sivassporu. Kwota transferu opiewała na 900 tys. euro. W 104 spotkaniach strzelił 16 bramek. Piłkarzem interesowały się też kluby z Grecji i Charkowa.
W latach 2014–2017 grał w drużynie francuskiego klubu Stade Rennais. Kontrakt podpisano na 3,5 roku, a kwota transferu wyniosła 800 tys. euro. W debiutanckim meczu w barwach francuskiego klubu wszedł na boisko w 64 minucie, a dwie minuty później doprowadził do sytuacji, kiedy jego drużyna zdobyła bramkę. Łącznie zdobył 9 bramek, a w 2017 r. dziennik „L’Equipe”, uznał go za najlepszego dżokera sezonu.
Lata 2017–2021 to gra w angielskich drużynach: Hull City oraz West Bromwich Albion. Kontrakt również opiewał na 3,5 roku, ale wartość zawodnika wzrosła 10-krotnie (kwota 9 milionów euro). Już w debiutanckim meczu zaliczył asystę przy bramce swojego klubu. Kibice docenili starania i w 2017 r. nagrodzili tytułem najlepszego zawodnika miesiąca telewizji Sky Sports.
W 2020 r. zawarł 1,5-roczny kontrakt z West Bromwich Albion. Pół roku później strzelił bramkę klubowi, z którym był związany poprzednio. Z szacunku dla tej drużyny nie okazywał radości na boisku. Jego zarobki w klubie wynoszą prawie 4 mln złotych rocznie.
Kamil Grosicki – reprezentant Polski
Najpierw grał w reprezentacji młodzieżówek. W maju 2007 r. został królem strzelców, zdobywając 3 z 4 bramek juniorów U-19. Miesiąc później nie chciał rozegrać meczu z Jordanią. Tłumaczył się zmęczeniem, lecz został ukarany i nie pojechał na Mistrzostwa Świata.
W 2008 r. trener Leo Beenhakker powołał go po raz pierwszy do kadry seniorskiej.
W 2012 r. selekcjoner Franciszek Smuda znalazł dla niego miejsce w kadrze na Mistrzostwa Europy 2012. Pierwszą bramkę w reprezentacji Polski zdobył dwa lata później w meczu z Gibraltarem, kiedy Polska pokonała przeciwnika 7:0.
Dwa lata później Adam Nawałka powołał go do kadry na Euro 2016, a w 2018 r. do zespołu na Mistrzostwa Świata. W reprezentacji Polski wystąpił ogółem w 83 meczach i zdobył 17 bramek.
Niestety, nie znalazł się w kadrze na Euro 2021.
Kamil Grosicki – żona Dominika, dzieci
W 2011 r. ożenił się z modelką Dominiką Grosicką. Mają córkę Maję (ur. 2012) i wychowują syna Dominiki, Marcela, dziś nastolatka.
Obecnie rodzina żyje na dwa domy: w Szczecinie i w Anglii, w cichym miasteczku Hull. Cenią minimalistyczne wnętrza w kolorach bieli i szarości, mają ogromny ogród.
Tworzą patchorkową rodzinę, w której to była modelka jest szefem, który dba o dzieci, a nawet posługuje się młotkiem i wiertarką, bo Kamil tego nie potrafi. Nie udziela się również w kuchni, więc wszystko spoczywa na jej głowie. Żona jest też aktywna sportowo i jako jedna z WAGs kibicuje mu na trybunach. Mówi o mężu, że jest spokojniejszy niż w czasach hazardowego nałogu, a córka jest jego całym światem.
Kamil Grosicki – ciekawostki
Od 2008 r. reprezentant Polski. Brał udział w Mistrzostwach Europy 2012, 2016, a także w Mistrzostwach Świata 2018.
Należy do Klubu Wybitnego Reprezentanta.
Był bohaterem „Milionerów”. W pytaniu (wartym 40 tys. zł) chodziło o piłkarza, który nie skończył w terminie gimnazjum. Uczestnik jednak nie zgadł.
Obecnie zarobki piłkarza wynoszą 900 tys. euro rocznie.
Ma pseudonim TurboGrosik.
Źródła
Zdjęcie: soccer.ru | Autor: Светлана Бекетова | Licencja: CC BY-SA 3.0 | Obróbka: przycięcie
https://viva.pl/ludzie/newsy/kamil-grosicki-o-uzaleznieniu-od-hazardu-110607-r1/https://sport.dziennik.pl/pilka-nozna/artykuly/549409,kamil-grosicki-smije-sie-z-uczestnika-milionerow.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamil_Grosicki
https://legionisci.com/news/28013_Grosicki_Historia_upadku_wielkiego_talentu.html
https://viva.pl/ludzie/newsy/kornelia-grosicka-kim-jest-siostra-kamila-grosickiego-idzie-w-jego-slady-30128-r3/
https://www.styl.pl/magazyn/news-matki-pilkarzy-przy-kazdym-faulu-lza,nId,2607779,nPack,2
https://strajk.eu/kamil-grosicki-zarabia-prawie-4-mln-zlotych-rocznie-a-dorabia-jako-akwizytor-firmy-dobroplast/
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Zobacz także
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: