Marek Jackowski był polskim muzykiem rockowym, gitarzystą, założycielem i autorem tekstów oraz muzyki popularnego zespołu Maanam. Były mąż Kory, ojciec ich syna Mateusza. Trzykrotnie żonaty. W ostatnich latach swojego życia mieszkał we Włoszech.
Marek Jackowski – młodość
Niewielka miejscowość Stary Olsztyn na Warmii. To tu mieszkają Bernard i Gabriela Jackowscy. W wojenne Boże Narodzenie 25 grudnia 1939 roku wzięli ślub, później pojawiły się dzieci. Najpierw, w 1941 r. w małżeństwie Jackowskich urodziła się Karolina, a niemal równo siedem lat później, 11 grudnia 1946 r. przyjdzie na świat syn, Marek Norbert Jackowski.
Rodzice mają służbowe mieszkanie i choć dom nie ma numeru, miejscowi wiedzą jak do nich trafić. Bo jest to mieszkanie w pałacu, przez niektórych nazywane familokiem. W jednym korytarzu wiele drzwi, każde prowadzą do innej rodziny. Przed domem piwonie i malwy, za domem park z lipami i starymi dębami. Żyją tam w otoczeniu roślin i zwierząt; pięknej warmińsko-mazurskiej przyrody. Rozległych pól, turkotu ciągników „Ursus” w czasie zasiewu i żniw.
Jackowscy mieszkają na piętrze. A na parterze urząd rolniczego PGR-u, gdzie matka jest księgową. Do pracy można zejść w kapciach. Gabriela ma jednak problemy zdrowotne, choruje na gruźlicę. Nie mają łatwo. Po wojnie nikomu się nie przelewa, a suchy chleb i mleko od krowy stanowią często jedyne, nieurozmaicone pożywienie. Dla nich jednak wystarcza, choć żyją oszczędnie. Ojciec – agronom – jest dyrektorem w Zakładzie Ogrodniczym Państwowych Gospodarstw Rolnych Łęgajny. Ponoć jednak nie dopilnował swoich obowiązków, skutkiem czego PGR poniósł ponad 3 mln zł strat, a były dyrektor został skazany na karę więzienia. Po opuszczeniu zakładu karnego pracował jako urzędnik, związany z rolnictwem i leśnictwem, a byt rodziny poprawił się.
Wydarzenia w rodzinnym domu nie pozostają obojętne dla małego Marka. Jąka się, jest nieśmiały i wyobcowany. Nikt nawet nie przypuszcza, że kiedyś będzie cenionym muzykiem. W szkole jednak uczy się dobrze, w podstawówce na czwórkach, w ogólniaku o profilu matematyczno-fizycznym – podobnie. A dodatkowo interesuje się bigbitem i muzyką popularnych w latach 60. artystów i zespołów: Paula Anki, Neila Sedaki i The Rolling Stones.
Te fascynacje sprawiły, że sam zaczął grać na gitarze, a nawet pisać teksty pierwszych piosenek, dołączając do szkolnego zespołu „Kleks”.
Na studia wybrał jednak filologię angielską – najpierw ucząc się w Łodzi, potem w Krakowie na UJ. Dorabia, dając korepetycje z angielskiego, myśli o pracy w dyplomacji, nie o muzyce. Dźwięki są tylko pasją, fascynacją, odskocznią. Mimo że nie udaje mu się napisać magisterium, język angielski opanował doskonale i nieraz służy kolegom jako tłumacz podczas późniejszych koncertów Maanamu.
Marek Jackowski – utwory, Maanam
Osiadłszy w Krakowie, nawiązał współpracę z Piwnicą pod Baranami, grał z zespołem Anawa Marka Grechuty. Obeznanie z estradą ośmieliło go do założenia własnej formacji – zespołu Osjan, gdzie grał do 1975 r. W 1974 r. założył zespół Sensacyjna Grupa Okazjonalna, który dał korzenie Maanamowi. Grali tzw. muzykę świata, co stało się później zarzewiem konfliktu wobec tej części zespołu, która chciała pójść o krok dalej i wykonywać bardziej rytmiczne kawałki. Później grupa zadebiutowała jako Maanam. W składzie była już Olga Jackowska – Kora, ówczesna żona Marka. On zaś w udany sposób wykonał z Maanamem przebojowy utwór „Oprócz błękitnego nieba”, do którego napisał i słowa, i muzykę. Kolejne lata to sukcesy z tą najpopularniejszą krakowską grupą i wspólna praca przy kolejnych przebojach: „Bez ciebie umieram”, „Krakowski spleen”, „Po prostu bądź”, „Lucciola” i wiele, wiele innych.
Marek Jackowski – żony, dzieci, córki, Kora
Trzykrotnie żonaty, nieopierający się romansom. To jedno oblicze Marka Jackowskiego. A drugie – introwertyk, cichy domator, wrażliwy, przeżywający mocno wszystkie niepowodzenia.
Kora nie była pierwszą miłością Jackowskiego. W czasie studiów w Łodzi związał się z koleżanką – Ewą Janicką. To jej miał zadedykować jeden z największych przebojów późniejszej krakowskiej grupy –„Kocham cię, kochanie moje”. Znajomi mówili, że była najważniejszą kobietą w jego życiu. Kiedy jednak poznali się z Korą nie mógł się oprzeć fascynacji. Ona – ponoć nie była przekonana, ale z czasem dotarli się. Oficjalne „tak” w 1971 r. miało przypieczętować ich dozgonny związek.
Codzienność nie wyglądała jednak zbyt różowo. Jackowskim w życiu wiodło się różnie, zwłaszcza że w czasie małżeństwa z Korą ani on, ani ona nie mieli stałego zatrudnienia. Czasem mieszkają na dziko w kamienicy z piecem kaflowym bez wody i centralnego ogrzewania. Mieszkanie zimne i mroczne, a dzieciaki, grając nieopodal w piłkę, nieustannie wybijają im szyby w oknach. Kiedy grosza jest więcej, wynajmują kolejne mieszkania w Krakowie, ale nie zawsze mają z czego opłacić czynsz. Czasami pomieszkują u znajomych i żyją na pożyczkach. W ich domu często jednak jest tłumnie i nie przejmują się, że nie zawsze mają na czym posadzić gości. Drewniane skrzynki służą za stół, klepki znalezione gdzieś na śmietniku, za opał. Dopiero kiedy Marek został redaktorem pisma „Jazz Forum” (1976), zaczęło wieść im się lepiej.
Osobną sprawą był problem z wiernością, tak jego, jak i jej, mimo że rok po ślubie na świat przyszedł Mateusz, syn Kory i Jackowskiego. On związał się z Małgorzatą Kubiak, a potem z Grażyną Szapołowską. Ona – z Kamilem Sipowiczem, któremu urodziła syna, a Jackowski przez ponad dwie dekady żył w przeświadczeniu, że to jego dziecko. Nic dziwnego, że wobec takich okoliczności oboje staczali się po równi pochyłej, a kiedy wszystko się wypaliło, nie było innej rady jak rozwód. W 1984 r. rozstali się z Korą. Marek bardzo to przeżył, popadł w alkoholizm. Niestety problemy rodzinne cieniem położyły się również na działalności Maanamu, który został rozwiązany.
Później Jackowski pomieszkiwał w Zakopanem i związał się szybko z inną kobietą, jaką była Katarzyna Krupicz, młodsza o ponad dwie dekady. Też miała muzykę we krwi, jako córka współzałożyciela De Mono. Muzyczne fascynacje nie zjednały jednak małżonków, a po trzech latach związek się rozpadł.
W tamtych latach wiele mówiło się o religijnym nawróceniu Jackowskiego i o pokonaniu choroby alkoholowej. Niedługo był również samotny, kolejna żona – Ewa Święs, z którą ożenił się w 1994 r. była o prawie trzy dekady młodsza od muzyka. Tym razem był to chyba udany związek, doczekali się trzech córek: Bianki, Palomy i Sonii. W 2007 r. małżonkowie wyjechali z Polski do Włoch i zamieszkali w San Marco di Castellabate niedaleko Neapolu.
Marek Jackowski – śmierć
W słonecznej Italii artysta przeżył całe 5 lat. Zmarł 18 maja 2013 r. na zawał serca. Został pochowany najpierw we Włoszech, w miejscowości, gdzie mieszkał, ale kilka miesięcy później ciało zostało złożone w Zakopanem na tamtejszym cmentarzu parafialnym.
Przeczytaj także
Zapraszam do przeczytania życiorysu Kory:
Kora Jackowska – biografia, imię i nazwisko, mąż, dzieci
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Anna Kamińska, „Marek Jackowski. Głośniej! Historia twórcy Maanamu”https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Jackowski
https://www.youtube.com/watch?v=0t4inkDJziQ&ab_channel=CAFEMAUR
https://gazetaolsztynska.pl/793528,Marek-Jackowski-Mial-byc-anglista-zostal-ojcem-Maanamu-Urodzil-sie-w-Starym-Olsztynie-mieszkal-w-Legajnach.html
Zdjęcie główne: autor nieznany, domena publiczna
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: