Krzysztof Krauze (1953-2014) był polskim reżyserem filmowym i operatorem, a także scenarzystą. Kręcił filmy „społecznie zaangażowane”: „Dług”, „Plac Zbawiciela”, „Mój Nikifor”, „Papusza”. Był czterokrotnie żonaty.
Krzysztof Krauze – życiorys
Krzysztof Krauze przyszedł na świat 2 kwietnia 1953 roku w inteligenckiej warszawskiej rodzinie aktorki (Krystyny Karkowskiej) i adwokata oraz dyrektora Caritas. W młodości wychowywali go ojciec i niania, ponieważ matka przede wszystkim realizowała się zawodowo, a później wyjechała do Wiednia. Do końca życia nie mógł się z tym pogodzić, chociaż w dorosłym życiu stosunki się poprawiły i nieraz odwiedzał matkę w Austrii.
Początkowo chciał pójść w jej ślady i postawił na karierę aktorską. Umożliwiły mu to uroda amanta i nienaganne maniery. W 1972 roku wystąpił nawet w dwóch filmach – „Opis obyczajów” i „Siedmiuset siedemdziesięciu siedmiu”. Późnej jednak zmienił zdanie i rozpoczął edukację artystyczną od studiów w łódzkiej „Filmówce” na Wydziale Operatorskim. Ukończył go w 1976 roku, jednak już w czasie nauki przekonał się, że nie stanie za kamerą. Autor zdjęć filmowych – to zawód nie dla niego, więc skierował swoje myśli w stronę reżyserii.
W 1981 roku, gdy w Polsce wprowadzono stan wojenny, mieszkał w Austrii i we Francji. Był emigrantem zarobkowym, ale do kraju powrócił dwa lata później i od razu zaczął robić filmy.
Krzysztof Krauze – kariera reżyserska
Tuż po studiach operatorskich współpracował ze Studiem Małych Form Filmowych Se-Ma-For w Łodzi (1978–1983), a następnie ze Studiem Filmowym im. K. Irzykowskiego w Warszawie (1983–1985). Wtedy ugruntowała się pierwotna myśl o zawodzie reżysera. Karierę reżyserską zaczynał od filmów krótkometrażowych („Deklinacja”, 1979) i dokumentalnych („Jest”, 1984). Zwłaszcza ostatni film, podejmujący temat walki lokalnej społeczności o wybudowanie miejscowego kościoła, uznawany był za szczególnie cenny i dystrybuowany nieoficjalnie w tzw. „drugim obiegu”.
W pełnometrażowej produkcji fabularnej zadebiutował tytułem „Nowy Jork, czwarta rano” (1988). Otrzymał co prawda za ten film nagrodę – jako najlepszy debiutant na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, ale krytycy określali obraz jako zbyt populistyczny. W rzeczywistości ich opinię podzielał sam twórca, będąc zdania, że historia dwóch nastolatków, którzy planują wyjazd za Ocean w poszukiwaniu fortuny, schlebiała ówczesnym oczekiwaniom publiczności.
Początek lat 90. wspominał jako niezwykle trudny, niepowodzenia przepłacił depresją, bo – jak mówił – „nic mu nie wychodziło”. „Zablokował się” na kręcenie filmów na kolejne osiem lat.
Lepszy okres w życiu zawodowym twórcy miał dopiero nadejść. Z perspektywy czasu Krzysztof Krauze przyznawał jednak, że „wszystko w życiu jest po coś”, a trudne doświadczenia debiutanta wykorzystał podczas kolejnej produkcji.
Stało się tak za sprawą filmu „Dług” (1999), który przyniósł Krauzemu sławę specjalisty od ważkich tematów społecznych. Scenariusz filmu powstał na bazie autentycznych doświadczeń skazanych za morderstwo Sikory i Brylińskiego, którzy po latach zostali ułaskawieni. Reżyser zaś chętnie podejmował tematy oparte na faktach oraz nawiązujące do biografii znanych postaci. Tworzył kino „społecznie zaangażowane”. Nawiązywał do wartości chrześcijańskich; empatii, miłosierdzia i przebaczenia.
Kolejny obraz fabularny – „Mój Nikifor” powstał pięć lat później (2004), a „Plac Zbawiciela” zrealizował po następnych dwóch latach – w 2006 roku. W środowisku miał opinię niespiesznego twórcy z wnikliwością analizującego detale i realizującego jeden film fabularny średnio… co cztery lata.
W rzeczywistości Krauze nakręcił sześć pełnometrażowych produkcji; później jeszcze „Papuszę” (2013) i ostatni przed śmiercią, niedokończony film „Ptaki śpiewają w Kigali”. „Przeczytaliśmy z Krzysztofem niemal 500 książek na temat tego kraju, odwiedzaliśmy opisane tam miejsca. (…) Przez trzy miesiące okresu przygotowawczego pracowałam w Rwandzie sama, bez Krzysztofa, który już wtedy przebywał w szpitalu w Gliwicach. Był z nami jedynie w ciągu kilku pierwszych dni zdjęciowych w Polsce” – wspominała na łamach „Film&Tv Kamery” współreżyserka i żona Krzysztofa – Joanna Kos-Krauze.
Twórca udzielał się również w licznych organizacjach filmowych. W 2001 roku został przyjęty w poczet członków Europejskiej Akademii Filmowej, a w 2007 roku został członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W kolejnym roku został przewodniczącym Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Rak i śmierć
Prywatnie długo zmagał się z chorobą. Od 2006 chorował na raka prostaty, lecz początkowo bagatelizował dolegliwości. Nie mógł pogodzić się z diagnozą i nie od razu zdecydował się na leczenie. Sygnałem alarmowym stały się przerzuty do kości, zwłaszcza że przyznawał się do niezdrowego trybu życia i palenia papierosów. Wielokrotnie wypowiadał się jako zwolennik eutanazji, jednak do ostatnich dni zachował przytomność umysłu, czytał i pracował. Zmarł w wieku zaledwie 61 lat, w Wigilię 24 grudnia 2014 roku. Został pochowany w Kazimierzu Dolnym.
Krzysztof Krauze – życie prywatne, żony, córka
Krzysztof Krauze był żonaty czterokrotnie. Po raz pierwszy ożenił się w 1974 roku w wieku zaledwie 21 lat. Jego wybranka skończyła fizykę i była trzy lata starsza od męża, on jeszcze się uczył. Małżeństwo zakończyło się po 9 miesiącach.
Po raz drugi związał się z aktorką Ewą Sałacką (byli małżeństwem w latach 1979-1983). Żyli życiem barwnych ptaków, podróżowali – najpierw do Wiednia, potem do Paryża. Grali w tamtejszych teatrach, ale nie było to miejsce dla Krzysztofa. Wrócił do kraju, niebawem przyjechała też małżonka, jednak związek rozpadł się po niespełna czterech latach. Później opowiadał w wywiadach, że bardzo przeżył śmierć byłej żony (zmarła w 2006 roku po ukąszeniu przez osę we własnym ogrodzie). Rok 2006 – mimo sukcesu „Placu Zbawiciela” prywatnie dla reżysera był niełatwy również z innego powodu – to wtedy dowiedział się o chorobie nowotworowej.
Trzecią żoną Krzysztofa Krauzego została Małgorzata Szurmiej, córka dyrektora Teatru Żydowskiego. Pobrali się w 1983 roku, a małżeństwo przetrwało 12 lat. Para doczekała się córki Sary Karoliny (mieszka w Nowym Jorku). Po rozwodzie reżyser miał bardzo trudne kontakty z dziewczyną, nie utrzymywał relacji z jej matką. Powtórzył błąd, jaki kiedyś popełniła jego matka, wybierając karierę zawodową zamiast syna.
Czwartą żoną (od 2005 r.) została scenarzystka i reżyserka – Joanna Kos. Poznali się w pracy – ona przygotowywała dokument o tematyce żydowskiej i ówczesny mąż doradził, by skonsultowała temat z Krzysztofem. Zainteresowanie przeniosło się z niwy zawodowej na pole prywatne. Wkrótce zamieszkali razem, a Krzysztof z miłością wychowywał syna Joanny – Michała. Rodzina trzymała się razem do śmierci Krzysztofa.
Krzysztof Krauze – ciekawostki
Po 1989 roku był zwolennikiem transformacji ustrojowej i odpolitycznienia mediów publicznych.
Był zwolennikiem eutanazji. W maju 2014 r. napisał do „Gazety Wyborczej”: „Cierpienie nie uszlachetnia, tylko okalecza i odbiera rozum”. Chciał odejść na własnych zasadach.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Zdjęcie: Flickr.com | Autor: Sławek | Licencja: CC BY-SA 2.0
https://filmtvkamera.pl/https://film.interia.pl/wiadomosci/news-krzysztof-krauze-prawo-do-godnej-smierci,nId,1822376#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Krauze
https://polishdirectors.com/member_post/krauze-krzysztof/
https://film.interia.pl/wiadomosci/news-krzysztof-krauze-prawo-do-godnej-smierci,nId,1822376
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/212481,1,moje-niebopieklo-rozmowa-z-krzysztofem-krauze.read
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera: