Witold Paszt (1953-2022) był polskim piosenkarzem, założycielem i wokalistą zespołu Vox, z którym wyśpiewali sobie największy przebój – „Bananowy song”. Przez prawie pół wieku był mężem Marty Paszt.
Witold Paszt – muzykalny chłopak z Zamościa
Witold Stefan Paszt urodził się 1 września 1953 r. w Zamościu. Czarne włosy i ciemną karnację odziedziczył po ojcu. Z rodzicami mieszkali skromnie, bez telewizora. Słuchali za to radia, zwłaszcza audycji „Wędrówki muzyczne po kraju”. Mama uczyła go śpiewać i tańczyć, i szybko spostrzegła zdolności artystyczne syna. Miał 6 lat, gdy postanowiła go posłać do szkoły muzycznej. A tam przyjmowano siedmiolatki, ale dla uzdolnionego, 6-letniego Witka, zrobiono wyjątek. Dobrze się zapowiadał, z rytmiki i słuchu miał ocenę celującą. W szkole grał na skrzypcach i być może osiągnąłby mistrzostwo Zbigniewa Wodeckiego, gdyby nie paskudna nauczycielka od skrzypiec, która biła go smyczkiem po palcach. Przez nią rzucił ten instrument i poświęcił się grze na gitarze.
Rodzina, również ta dalsza, też była uzdolniona muzycznie, a kuzyn Jerzy Słota również został muzykiem.
W Zamościu Paszt skończył średnią szkołę muzyczną. Podjął studia na Wydziale Wychowania Muzycznego UMCS w Lublinie, ale nie mógł dogadać się z nauczycielem fortepianu i na pierwszym roku zrezygnował.
Na uczelnię nie wrócił. „I dobrze – mówił po latach – bo nie zmarnowałem czasu”.
Witold Paszt na estradzie
Najpierw pracował w Zamościu z kapelą podwórkową. Któregoś dnia przyjechał tam kuzyn z Tarnowa, Jurek Słota. Ocenił, że nieźle grają i mają dobry sprzęt. Zaproponował współpracę.
Następnie zaczął pracę w Czarnym Kocie, w stołecznym hotelu Victoria i w innych ekskluzywnych, jak na tamte czasy nocnych klubach. Tam odbywały się rewie muzyczne z orkiestrą dla zagranicznych gości. Po jakimś czasie dyrektor hotelu zwolnił wszystkich, zostawiając tylko jego. Miał stworzyć grupę wokalną, towarzyszącą solistom. I tak w 1977 r. założył grupę Victoria Singers. W skład zespołu wchodzili też: Grzegorz Markowski i Andrzej Kozioł. Rok później powstał zespół Vox, do którego zaprosił też kuzyna, Jerzego Słotę. Pierwszy koncert zagrali po półtora roku prób! Tak zaczęła się wielka kariera artysty, która trwała ponad 40 lat. W tzw. międzyczasie skład zespołu się zmieniał. Odszedł Kozioł i Słota, doszedł Dariusz Tokarzewski, a współpraca zaowocowała setkami koncertów. Śpiewali piosenki w stylu swing, gospel, jazz i pop. Koncertowali w Polsce i zagranicą, w czasach, kiedy wyjazdy nie były tak oczywiste, jak obecnie. Z zespołem byli w: Holandii, Szwecji i Stanach Zjednoczonych oraz na Kubie.
„Kiedy budzę się po prostu dziarski chwat
a za oknem znów po prostu smutny świat
zazwyczaj wtedy w myślach się wybieram
na piękną wyspę, istną dzicz”
– piosenką „Bananowy song” wyśpiewali sobie nagrodę publiczności na Festiwalu Interwizji w Sopocie w 1980 r.
Nagrali setki piosenek, wydali kilka albumów: „Vox” (1979), „Monte Carlo Is Great” (1981), „Sing, sing, sing” (1986), „Vox 2” (1989), „Największe przeboje” (1993), „The Best of Vox” (1994), „Cudowna podróż” (1996) i „Moda i miłość” (1998).
W 2001 r. Paszt wydał pierwszy popowo-rockowy album studyjny, zatytułowany „Jak słońce”.
Witold Paszt – pozostała aktywność
Doświadczenia estradowe nie były jedynymi w dorobku wokalisty. W 2005 r. wziął udział w pierwszej edycji „Tańca z gwiazdami” i w parze z Anną Głogowską zajęli drugie miejsce.
Paszt gościł również na małym i dużym ekranie, często grając samego siebie. Tak było w serialu „Klinika samotnych serc” (2005) oraz w filmie „Planeta singli 2” (2018). Oryginalna uroda doskonale pasowała do roli Króla Cyganów w telewizyjnym filmie „Wesele w kurnej chacie” (2016). Rok później zagrał Gézę Kalocsaya w filmie „Gwiazdy” (2017).
Witold Paszt – żona Marta, córki, wnuki
Mimo licznych koncertów wspominał, że żyli skromnie. Ograniczeniem większych zarobków były tzw. weryfikacje ministerialne, w których określano stawkę za koncert. Oni mieli kategorię „S” – co oznaczało tysiąc złotych za koncert do podziału między 4 muzyków. Grali dużo, bo Paszt miał już rodzinę… Po koncertach raczej nie balangowali, musieli oszczędzać gardła na następny dzień. Nie było zarywania nocy i upijania się. Kiedy nie jeździł w trasy, lubił wypady na dyskoteki, ale z przyjemnością wracał do domu, gdzie czekała żona i córka, a 10 lat później – dwie córki.
W artystycznym świecie stanowił chlubny wyjątek, spędzając życie u boku jednej kobiety. Rodzina była dla niego najważniejsza. Z przyszłą żoną znali się od pierwszej klasy szkoły średniej… Poznali się przypadkiem na obozie wędrownym w Kotlinie Kłodzkiej. Nie rozglądał się za dziewczynami, ale jedna z nich, o imieniu Marta skręciła nogę. Pomógł jej i szybko zostali parą. Na sześć lat. A potem wzięli ślub i byli małżeństwem 43 lata. Z żoną tworzyli udany związek. Ona zawsze go wspierała, ale zajęła się domem i wychowaniem dzieci. Chwaliła go, komplementowała. „Z ręką na sercu przysięgam, że pokłóciliśmy się dwa razy w życiu. I to nie mocno! Praktycznie nie podnosiliśmy na siebie głosu. Jak były jakieś konflikty to szybko znikały. Wystarczyła spokojna rozmowa. Każdemu życzyłbym, by przeżył z drugą osobą 50 lat w takiej ogromnej atmosferze szacunku i miłości” – mówił w wywiadzie. Na scenie mógł się wyszaleć, a w domu wyciszyć. Doczekali się dwójki dzieci – córek Natalii i Aleksandry, dziś już dorosłych. Jedna mieszka niedaleko w Zamościu, a druga w Warszawie, często je odwiedzał.
Cieszył się obecnością dwuletniej wnuczki Nadii (ur. 2020), która jest córeczką Natalii i kilkunastoletniego wnuka Maćka, który jest synem Oli. Spotykali się w piątki. Z wnukiem grał w piłkę i oglądał telewizję. Czasem majsterkowali w garażu przy motocyklach.
Gdy w lutym 2018 zmarła żona Marta Paszt, przeżywał trudne chwile. Mówił, że to najgorsza rzecz jaka go w życiu spotkała. Ciągle z nią rozmawiał, czuł jej obecność. Mimo wielu tak polskich, jak i zagranicznych wojaży, chętnie wracał do swojego dawnego miejsca zamieszkania w Zamościu. Miała tam skromny domek po rodzicach. W Warszawie zaś – mieszkanie. Najpierw wynajmował je w dzielnicy Chomiczówka, później sprowadził żonę z małą córką Olą do Warszawy. Mieszkali na Żoliborzu, ale w stanie wojennym było im trudno. Wtedy postanowili, że żona wróci z dzieckiem do Zamościa, bo on i tak często wyjeżdżał. Wrócili. Po latach kupił własne mieszkanie w stolicy, ale gdy chciał się wyciszyć, jechał do domu w Zamościu. Miał tam istny zwierzyniec: koty, psy, ryby. „Do naszej rodziny należą berneńczyk Elwis, 45 kilo czystej miłości. Jest także kotka Samba rasy maine coon, podobnie jak kocurek Oli, Leon. Do tej gromadki dojeżdża często z Warszawy rudzielec Natalii – Pan Dżinks. Kiedyś nie przywiązywałem do tego większej wagi, ale dziś nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. Imiona mają także ryby w moim stawie” – mówił dla Super Ekspresu.
Lubił gotować. Rosół, pieczoną gęś i polskie dania. Miał też duszę ogrodnika. We własnym ogródku uprawiał warzywa. Miał tam nawet małą szklarenkę, a w niej ekologiczne warzywa i owoce. Wokół domu rosły drzewa owocowe, w ogrodzie rośliny ozdobne, a w stawie lilie i ryby.
Wielką pasją piosenkarza były motocykle – dwa Harleye, w tym jeden policyjny, który jeździł w kompanii paradnej George’a Busha.
Zachował poczucie humoru, a ich stolik na koncertach zawsze był chętnie odwiedzany przez innych artystów, bo było tam wesoło.
Witold Paszt – choroba i śmierć
Końcem 2020 roku dopadła go choroba – koronawirus. Bardzo schudł i był przemęczony, długo zmagał się z powikłaniami.
Doszedł do siebie i pełnił rolę trenera w drugiej i trzeciej edycji programu „The Voice Senior” (2021-2022). Niestety w finale 3. edycji programu odbywającym się 5 lutego 2022 nie mógł być obecny w studiu podczas ogłoszenia wyników. Okazało się, że ciężko choruje.
Po ciężkiej chorobie, dnia 18 lutego 2022 roku odszedł do wieczności. Miał 68 lat. 19 lutego o jego śmierci poinformowały na Instagramie jego córki – Natalia i Aleksandra Paszt wraz z rodzinami:
„Wczoraj późnym wieczorem, dzień po rocznicy śmierci swojej Ukochanej Żony, odszedł nasz Tata, Witold Paszt. Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, Artysta w pełnym znaczeniu tego słowa.
Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył.
Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego.
Jesteśmy zrozpaczeni. Nasze serca są złamane.”
Całą wiadomość można przeczytać na: https://www.instagram.com/p/CaJ-JEmMx2e/
Jak podaje „Super Express”, Witold Paszt ma zostać pochowany w Zamościu obok ukochanej żony i teściów. Data pogrzebu jak na razie nie jest znana.
Witold Paszt – ciekawostki
Nigdy nie eksperymentował z narkotykami, czasami, dla odprężenia wypijał kieliszek procentowych trunków.
W rodzinie był prawdziwym świętym Mikołajem. Z zagranicy przywoził bardzo dużo prezentów, w czasach gdy sklepy w Polsce świeciły półkami. Najbardziej zapamiętał składaną hulajnogę z Australii, którą przywiózł 25 lat temu i która sprawdzała się przez wszystkie te lata.
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Źródła
Zdjęcie: wikimedia.org | Licencja: CC BY-SA 2.5
https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Paszthttps://www.eska.pl/news/witold-paszt-choroba-wiek-dzieci-zona-kim-jest-trener-2-edycji-the-voice-senior-aa-Dgdm-GZJT-Vkfd.html
https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/witold-paszt-nigdy-nie-pogodze-sie-ze-smiercia-zony/klj9cnj
https://viva.pl/ludzie/newsy/witold-paszt-o-sukcesie-zespolu-vox-zyciu-prywatnym-jak-dzis-wyglada-jego-zycie-121517-r1/
https://www.se.pl/wiadomosci/gwiazdy/tak-mieszka-witold-paszt-z-grupy-vox-zdjecia-aa-vXaT-T35d-ZMNd.html
https://plejada.pl/newsy/the-voice-senior-witold-paszt-nie-pojawil-sie-na-finale-corka-komentuje/n7l19rn
https://www.instagram.com/p/CaJ-JEmMx2e/
https://jastrzabpost.pl/newsy/witold-paszt-mial-piekny-rytual-z-wnuczka-robili-to-kazdego-wieczoru_1155487.html
https://dziendobry.tvn.pl/gwiazdy/witold-paszt-po-raz-drugi-zostal-dziadkiem-da312963-5325518
https://teleshow.wp.pl/witold-paszt-nie-zyje-wiadomo-gdzie-zostanie-pochowany-6740374596074432a
Zapisz się do newslettera
Chciałbyś co jakiś czas otrzymywać powiadomienia o nowych, ciekawych biografiach?Zapisz się do newslettera:
Wyrazy współczucia rodzinie Pana Witolda. Odszedł wspaniały, skromny i ciepły człowiek. Bardzo, bardzo szkoda ze już nigdy Go nie zobaczymy :((
Artykuł spowodował, że polubiłam Witolda Paszta (Panie Boże daj mu wieczne spoczywanie). Szkoda, że wcześniej nie poznałam jego życiorysu. Był b. dobrym muzykiem ale ten bananowy song nie docierał do mnie.
Szkoda, że ludzi docenia się dopiero po śmierci
Wspaniały człowiek, Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.. 🖤
Wspaniały człowiek, ogromny talent muzyczny, bardzo ciepły, a zarazem bardzo skromna osoba, będzie mi bardzo brakowało Pana Witolda, wieczny odpoczynek racz mu dać Panie😥😥😥
Żegnaj Witku. Wielki smutek i ból serca. Odszedł wspaniały człowiek i szlachetny muzyk artysta o niepowtarzalnym głosie i osobistym uroku. Zostaną z nami Twoje piosenki, ostatnie chwile z Voice Senior. Spoczywaj w pokoju.
Spoczywaj w pokoju Panie Witku
Wyrazy współczucie rodzinie rodzinie no i nam muzycznym przyjaciołom Wojtka , będzie nam jego brak.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech spoczywa w pokoju wiecznym amen.
Dziękuję panie Witoldzie za radość słuchania waszych wspaniałych przebojów ♥️
Szkoda tak dobrego człowieka, dobrego muzyka, wiernego męża, wspaniałego taty, dziadka. Za wcześnie na śmierć. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie a światłość wiekuista niechać świeci na wieki, wieków, amen
Panie Witku. Bardzo nam będzie Pana brakowało. Był Pan Najlepszy. Wieczny odpoczynek 😪
Nie chcę mi się wierzyć, że Pana Witka nie ma już wśród nas.Odszedł wspaniały człowiek i muzyk.Spoczywaj w pokoju ,🙏.Rodzinie składam najszczersze wyrazy współczucia i wielu sił.
Byłeś najlepszy. Odpoczywaj w pokoju 🎸
Szkoda wspaniałego artysty i człowieka. Będzie nam Ciebie brakować.
Żegnaj Witku. 😢
KOCHAMY CIE PAMIĘTAMY. O TOBIE
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie. Bardzo dobry człowiek odszedł na wieczny koncert RIP
Odszedł ciepły , czuły , wspaniały człowiek .
Odpoczywaj w pokoju .
Już kiedyś wspominałam że Witold to moja platoniczna tęsknota nie wyobrażam sobie ze już nie żyje najwspanialszy artysta w Polsce bez niego smutny będzie dla mnie każdy dzień a w tym roku obiecałam sobie ze pojadę do Zamościa i będę się starała na żywo Pana Witolda zobaczyć. Składam najgłębsze wyrazy żalu z powodu Jego śmierci Całej Rodzinie
Zespół, o głosowej harmonii mistrzostwo, Witold kochał Żonę do końca
Bardzo smutna wiadomość ….żegnam Panie Witoldzie .Wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny .
Los Cię w drogę pchnął i ukradkiem drwiąc się śmiał, bo nadzieję dając Ci,fałszywy klejnot dał ☹️ Byłeś ,żyłeś , byłeś dobrym człowiekiem , a teraz odpoczywaj w pokoju wiecznym ze Swoją ukochaną żoną. Brak mi będzie Ciebie jako człowieka i Twojej muzyki 😪 Twoja fanka 🙏
Tak wspaniałych, skromnych ludzi jest mało.. A tak kochających i dbajacych o rodzinę w artystycznym świecie to trzeba by szukać że świecą. Wyrazy współczucia dla rodziny, spoczywaj w pomoju
Bardzo wielka strata.Doceniony po odejściu. Fajny wrażliwy i ciepły człowiek. Wyrazy współczucia dla rodziny.
Wyrazy współczucia dla Rodziny moja młodość przy piosenkach Vox. Panie Witku odpoczynku wyżej – tam wszyscy dotrzemy.
Za wcześnie, choć na śmierć nigdy nie jesteśmy gotowi. Może żona za Panem tęskniła?
Wiecznej miłości i spokoju.
Osobiście zobaczyłem na żywo Witolda Paszta w 1983 roku w Koszalinie, na zapleczu sceny w hali widowiskowej. Z ramienia PSP jako kadet-praktykant zabezpieczałem imprezę, na której występował m.in. VOX. Od tego czasu zespół ten nie był mi obcy.
Bardzo przeżyłem wiadomość o śmierci Witolda. Wiem, że chorował ale jak to zawsze jest – myślałem, że wyjdzie z tego obronną ręką.
Spoczywaj w pokoju – ze mną pozostaną na zawsze dźwięki piosenek, które śpiewałeś, jak „ZABIORĘ CIĘ MAGDALENO”, „MASZ W OCZACH DWA NIEBA” czy też „BANANOWY SONG”.
Bardzo Współczuję Rodzinie …Łzy lecą jak krople deszczu po szybie . Jest ciężko wiem ale …..
Pamiętajcie Kochani wspomnień nikt nie zabierze .Zawsze będziemy pamiętać Pana Witolda.😪.Skromny wspaniały człowiek. Mąż i ja Pana piosenki Kochamy
Rodzinie składamy najszczersze kondolencje i wiele sił..
Panie Witoldzie, zakochałam się w Panu oglądając The Voice Senior i chciałam Pana bardzo poznać. Nawet zamierzałam założyć konto na Facebooku, żeby tam do Pana napisać i poprosić o spotkanie, choćby na 5 minut i zamienić z panem choć 2 zdania. To jakieś szaleństwo z mojej strony , bo mam blisko 61 lat. Ale odkryłam w Panu tyle dobroci i ciepła, którego nie widziałam nigdy u nikogo. Nie zdążyłam Pana poznać, nie zdążyłam… Pokój Twojej duszy Panie Witoldzie ❤ a Rodzinie najszczersze wyrazy współczucia 💔 – Urszula
Witaj Ulko, wyrażasz się bardzo ciepło o Witoldzie, dlatego weszłam na Twój post, by podzielić się emocjami. Podobnie jak Ty, ja również żyłam jego duszą artystyczną i jego niezwykłą charyzmą. Wielki żal, że nie ma GO już wśród nas ale na pewno teraz dołączył do Aniołów i śpiewają razem na chwalę Boga 💔
https://www.youtube.com/watch?v=P23axuROXHg
Pan Witold był trzykrotnie zaszczepiony przeciw koronawirusowi…
Jego przedwczesne odejście to wielka strata.
Najważniejsza jest pamięć. Ona nigdy nie umiera. 🖤Panie Witku za wcześnie za szybko.